21 Lut 2008, Czw 20:06, PID: 13216
Zgadzam się z Sosen, który napisałowody dotyczące symptomatologii wskazują, że faktyczna lub antycypowana konfrontacja z rodzącymi strach sytuacjami społecznymi może wywołać nasilenie lęku u ludzi cierpiących na fobię społeczną, włącznie z objawami fizjologicznymi, jak pocenie się, drżenie, czerwienienie, palpitacje serca i nudnośc.
Ja mam właśnie tego typu doświadczenia. Pracowałem niecałe pół roku. "Najgorszy pierwszy dzień"- tak sobie tłumaczyłem. Myślałem ze praca pomoże mi poradzić sobie z fobią. Niestety z biegiem czasu było coraz gorzej. Nie mogłem spać.- cały czas myśląc o pracy. Miałem wrażenie, że się tam kompromituję. A praca wymagająca - 6 dni w tygodniu,w domu mnie nie było od 6 do 21 a czasem i dłużej.sądziłem, że kiedyś się przyzwyczaję do ludzi i będę pracował na luzie, niestety - kompletnie mnie to wypaliło. Zrezygnowałem choć kasa była niezła chyba tylko dlatego wytrzymałem tyle czasu). Pierwszy tydzień po kapitulacji spałem po 12 godzin na dobę albo i dłużej. Praca źle wybrana może tylko pogłębić fobię. Mój przypadek o tym dobitnie świadczy...
Ja mam właśnie tego typu doświadczenia. Pracowałem niecałe pół roku. "Najgorszy pierwszy dzień"- tak sobie tłumaczyłem. Myślałem ze praca pomoże mi poradzić sobie z fobią. Niestety z biegiem czasu było coraz gorzej. Nie mogłem spać.- cały czas myśląc o pracy. Miałem wrażenie, że się tam kompromituję. A praca wymagająca - 6 dni w tygodniu,w domu mnie nie było od 6 do 21 a czasem i dłużej.sądziłem, że kiedyś się przyzwyczaję do ludzi i będę pracował na luzie, niestety - kompletnie mnie to wypaliło. Zrezygnowałem choć kasa była niezła chyba tylko dlatego wytrzymałem tyle czasu). Pierwszy tydzień po kapitulacji spałem po 12 godzin na dobę albo i dłużej. Praca źle wybrana może tylko pogłębić fobię. Mój przypadek o tym dobitnie świadczy...