25 Lis 2009, Śro 17:01, PID: 187165
Och ja też taki lęk przeżywałam. Z pierwszej pracy jakś dostałam uciekłam z płaczem po tygodniu
Bardzo się bałam pracy ale musiałam do niej iść. No cóż sytuacja finansowa w domu nie była w owym czasi najlepsza i nie było wyjścia. Rodzina okazała się dla mnie być bardzo brutalna - chcesz studiować to niestety musisz na studia zapracować .
Ale udało się. Przezwyciężyłam koszmarny lęk i udało się. W sumie to gdyby nie to, że musiałam iść do pracy to pewnie nadal tkwiłabym w martwym punkcie.
Pracuję już kilka lat. Są dni lepsze są gorsze. Bywają też takie, że siłą zmuszam się do wstania .
Mimo trudności, lęków, strachu, obaw... jakoś sobie radzę i Wy też pewnie sobie poradzicie. Początki są najgorsze
Bardzo się bałam pracy ale musiałam do niej iść. No cóż sytuacja finansowa w domu nie była w owym czasi najlepsza i nie było wyjścia. Rodzina okazała się dla mnie być bardzo brutalna - chcesz studiować to niestety musisz na studia zapracować .
Ale udało się. Przezwyciężyłam koszmarny lęk i udało się. W sumie to gdyby nie to, że musiałam iść do pracy to pewnie nadal tkwiłabym w martwym punkcie.
Pracuję już kilka lat. Są dni lepsze są gorsze. Bywają też takie, że siłą zmuszam się do wstania .
Mimo trudności, lęków, strachu, obaw... jakoś sobie radzę i Wy też pewnie sobie poradzicie. Początki są najgorsze