27 Mar 2012, Wto 10:14, PID: 296408
proszę, spróbuj mnie zrozumieć- zrezygnowano ze mnie z powodu introwersji na tej praktyce... A już zaczęłam żyć. Teraz ciągle planuję samobójstwo, np. przygotowałam sobie skakankę, nie umiem żyć, bo siedzę od 3 lat w domu i moja psychika już tego nie wytrzymuje. Nie użalam się, po prostu mam w domu złą sytuacją- z nikim nie rozmawiam, w domu mam stres i ból brzucha (jak wyjechałam, zaczęłam normalnie spać, bóle minęły), męczy mnie matka schizofreniczka. Co mam więc począć? No nie widzę już przyszłości, ojciec w kłótni powieział, że się widać nie nadaję do pracy skoro ze mnie zrezygnowali, pogłębił mój dół w którym tkwię. Gdybym widziałą szansę, nie pisałabym tego, co teraz piszę.
Owszem, wysyłałam cv na oferty zagraniczne, z różnych źródeł ale bez odzewu (nie wysyłam tylko na opiekę nad starszymi- nie na moje nerwy po tym, co mam w domu).
A tu, w Polsce mówisz anikk? W moim mieście są firmy z kapitałem obcym ale co z tego, skoro ślę te durne cefałki i nic! Ja nie chcę wegetować i skłaniam się jednak do pożegnania z tym światem.
Owszem, wysyłałam cv na oferty zagraniczne, z różnych źródeł ale bez odzewu (nie wysyłam tylko na opiekę nad starszymi- nie na moje nerwy po tym, co mam w domu).
A tu, w Polsce mówisz anikk? W moim mieście są firmy z kapitałem obcym ale co z tego, skoro ślę te durne cefałki i nic! Ja nie chcę wegetować i skłaniam się jednak do pożegnania z tym światem.