01 Lut 2014, Sob 19:19, PID: 379156
Witajcie, jestem nowa na tym forum.
Do napisania skło iło mnie to wszystko, co sie ze mną dzieje. Mam 26 lat, rocznikowo 27, jestem kobietą. Ukończyłam 3 szkoły (uniwersytet z wyróżnieniem i dwie szkoły policelane), mam certfikat językowy, zawsze dobrze sobie radziłam w szkole, lubiłam się uczyć.
Swoje problemy z podjęciem pracy zauważyłam już na studiach, gdy ktoś mi zaproponował dorywczą pracę, migałam sie bo sie bałam. Choć pracowałam w paru miejscach jednak nie dłuzje niż miesiąc w każdej.
Studia ukończyłam w 2011 r. Od tamtej pory nie pracowałam, byłam tylko na stazu, gdzie chyba dobrze sobie radziłam i byłam lubiana.
Nie wysyłam CV, cholernie, panicznie boję sie pracować.
Z każdym dniem uświadamiam sobie beznadziejnośc mojej sytuacji bo jaki pracodawca mnie przyjmie w tym wieku bez doswiadczenia. Pytania: a co pani robiła itp. skutecznie zniechęcają mnie do jakiegokolwiek szukania. Przecież nie powiem, że sie bałam pracować
Widzę moich znajomych, którzy dorabiają się,awansują, wyjeżdżają za pracą.
Mam bardzo niską samoocenę, brak wiary w siebie, ciągłe lęki. Jestem dorosłym dzieckiem alkoholika i pewnie to wszystko stąd, chodzę na terapie (choć to za dużo powiedziane, tak w kratkę bo jest to dla mnie bardzo trudne).
Cieszę się, ze znalazłam tu miejsce dla siebie.
Do napisania skło iło mnie to wszystko, co sie ze mną dzieje. Mam 26 lat, rocznikowo 27, jestem kobietą. Ukończyłam 3 szkoły (uniwersytet z wyróżnieniem i dwie szkoły policelane), mam certfikat językowy, zawsze dobrze sobie radziłam w szkole, lubiłam się uczyć.
Swoje problemy z podjęciem pracy zauważyłam już na studiach, gdy ktoś mi zaproponował dorywczą pracę, migałam sie bo sie bałam. Choć pracowałam w paru miejscach jednak nie dłuzje niż miesiąc w każdej.
Studia ukończyłam w 2011 r. Od tamtej pory nie pracowałam, byłam tylko na stazu, gdzie chyba dobrze sobie radziłam i byłam lubiana.
Nie wysyłam CV, cholernie, panicznie boję sie pracować.
Z każdym dniem uświadamiam sobie beznadziejnośc mojej sytuacji bo jaki pracodawca mnie przyjmie w tym wieku bez doswiadczenia. Pytania: a co pani robiła itp. skutecznie zniechęcają mnie do jakiegokolwiek szukania. Przecież nie powiem, że sie bałam pracować
Widzę moich znajomych, którzy dorabiają się,awansują, wyjeżdżają za pracą.
Mam bardzo niską samoocenę, brak wiary w siebie, ciągłe lęki. Jestem dorosłym dzieckiem alkoholika i pewnie to wszystko stąd, chodzę na terapie (choć to za dużo powiedziane, tak w kratkę bo jest to dla mnie bardzo trudne).
Cieszę się, ze znalazłam tu miejsce dla siebie.