05 Sie 2014, Wto 10:55, PID: 406210
Ja kurs na wózki widłowe zrobiłem w 2006 r było to z inicjatywy urzędu pracy, który wysyłał na takie kursy osoby długotrwale bezrobotne.Mimo ,że zdałem, dostałem papier to jednak nigdy podejmowałem pracy gdzie taki kurs był wymagany.Wiadomo lęki i te sprawy.Po za tym nie opanowałem dobrze obsługi takim wózkiem.Do końca miałem problem z równym podjeżdżaniem pod palety i układania ich jedną na drugą.A w takiej pracy to jednak trzeba mieć wprawę i sprawnie operować takim wózkiem.Miesiąc po tym kursie każdy, kto zdał , został zaproszony na spotkanie z tamtejszym pracodawcą ,który oferował prace w jego firmie.Ten kto nie wyraził chęci podjęcia tej pracy tracił status bezrobotnego.Mnie jakimś dziwnym trafem nie wyrejestrowali tylko wyznaczyli kolejny termin wizyty na, który się już nie stawiłem.Od tamtej pory nie jestem już zarejestrowany.Teraz byłoby mi głupio iść się zarejestrować ,świecić oczami,że od ostatniej rejestracji nigdzie nie pracowałem.