29 Cze 2016, Śro 17:25, PID: 555471
nie wiem już co robić.. siedze w domu jest ok.. boje się ruszyć gdziekolwiek..
pójdę po niedzieli do Urzedu Pracy i mi dadzą pewnie na C+E ofertę i idz..albo oddaj 3400zł
i co ja mam zrobić.Wiem powiecie to po coś to robił..bo ja lubie jeżdzić..mam spryt..ale boje się.. i boje się,że nie załatawię sie nigdzie itp.Problemy trwają już kilka lat..
inni mają dziewczyny,żonaci.. ja też bym chciał jechać za granice..pracowac..mieć dziewczynę to się nie da...
boje sie jechać gdzieś gdzie nie znam gdzie się wysikam.. ja bym mógł wejśc w pokrzywy itp ale jak bym wiedział,że tam nikogo nie ma i bym sie wysikał..
no i jak tu zyc?
jak się np zalatwić koczując w tirze w trasie? ja musze np posiedzieć chwilę..ok siędze w kabinie chce mi się.. i co... i teraz np 300m będę do kibla leciał..? to za ten czas sie odechce..a jak wejdę do kibla..to zanim mi sie zachce już ktoś wejdzie... no i jak tu zyc?
siedzę w domu jest ok.. tata 64lata na rencie mama 60lat opiekuje sie chorymi ludzmi we Włoszech.. to zarobi prawie 4.500zł to tak dochód ponad 5tys jest..ale ileż mma będzie robić? jeszcze z 2 lata i koniec...
np inni musza na wszystko zarobić.. ja dostaje a to 500zł a to 1000zł a to bmw e46,audi a4... itp bo sam jedynak jestem.. kanapek sobie nie zrobię tzn umiem..ale wszystko za mnie robią.. nie wiem co robic...co powiem w urzedzie Słuchaj Pani wysikać i złatwić się nie mogę? no co robić..
pójdę po niedzieli do Urzedu Pracy i mi dadzą pewnie na C+E ofertę i idz..albo oddaj 3400zł
i co ja mam zrobić.Wiem powiecie to po coś to robił..bo ja lubie jeżdzić..mam spryt..ale boje się.. i boje się,że nie załatawię sie nigdzie itp.Problemy trwają już kilka lat..
inni mają dziewczyny,żonaci.. ja też bym chciał jechać za granice..pracowac..mieć dziewczynę to się nie da...
boje sie jechać gdzieś gdzie nie znam gdzie się wysikam.. ja bym mógł wejśc w pokrzywy itp ale jak bym wiedział,że tam nikogo nie ma i bym sie wysikał..
no i jak tu zyc?
jak się np zalatwić koczując w tirze w trasie? ja musze np posiedzieć chwilę..ok siędze w kabinie chce mi się.. i co... i teraz np 300m będę do kibla leciał..? to za ten czas sie odechce..a jak wejdę do kibla..to zanim mi sie zachce już ktoś wejdzie... no i jak tu zyc?
siedzę w domu jest ok.. tata 64lata na rencie mama 60lat opiekuje sie chorymi ludzmi we Włoszech.. to zarobi prawie 4.500zł to tak dochód ponad 5tys jest..ale ileż mma będzie robić? jeszcze z 2 lata i koniec...
np inni musza na wszystko zarobić.. ja dostaje a to 500zł a to 1000zł a to bmw e46,audi a4... itp bo sam jedynak jestem.. kanapek sobie nie zrobię tzn umiem..ale wszystko za mnie robią.. nie wiem co robic...co powiem w urzedzie Słuchaj Pani wysikać i złatwić się nie mogę? no co robić..