20 Lis 2018, Wto 19:59, PID: 772261
Dzięki ludzie. Przemogłam się i poszłam. Wiele mnie to kosztowało, ale finalnie udało się, ale to, co co przeżywałam wczoraj i dzisiaj to był jakiś dramat. Nie było tak źle, ale dobrze też nie. Multum nowych osób, ale jakoś udało mi się złapać kontakt z dwiema (tylko dlatego, że to oni do mnie zagadali). Mimo to i tak było mi źle, czułam się mega zagubiona. Do tego praca jest dość wymagająca, nie ogarniam totalnie nic. W dodatku typowo zespołowa. Nie umiem prosić o pomoc, pytać na forum, zgłaszać problemów. Przez te lęki wszystko przetwarzam 10 razy wolniej i nic do mnie nie dociera.
Czuję się jak nieprzystosowany społecznie debil. Pewnie przesadzam, zdaję sobie z tego sprawę, ale już rozważam rezygnację z tej pracy. Wstyd mi za siebie...
Czuję się jak nieprzystosowany społecznie debil. Pewnie przesadzam, zdaję sobie z tego sprawę, ale już rozważam rezygnację z tej pracy. Wstyd mi za siebie...