04 Mar 2019, Pon 12:38, PID: 784551
Hej, ten wątek jest właśnie od tego, by wyrzucać z siebie takie rzeczy
Ja na szkoleniach też nigdy nic nie kumałem ale jeśli odważyłem się przyjść potem do pracy, to zazwyczaj dawano mi jeszcze trochę czasu na oswojenie się i nie oczekiwano, że będę wszystko wiedział. A jak Tobie minął ten poniedziałek?
Godna podziwu roztropność.
Skoro tak kiepsko z pracą w Twojej okolicy, to może jednak lepiej wybrać jakieś studia? A jeśli chodzi o leczenie, to nie ma w Twojej okolicy psychiatrów na NFZ? Póki nie masz pieniędzy na psychoterapię, może uzyskałbyś tam jakąś pomoc?
(03 Mar 2019, Nie 22:08)anxiousness napisał(a): no ale przyszła niedziela i wróciły lęki. Jestem niemal tak samo zestresowana jak ostatnio, przed pierwszym dniem. Boję się, bo jeszcze nic nie umiem i tak naprawdę nie miałam jeszcze okazji na poważnie popracować. Miałam dopiero szkolenie, z którego już niewiele pamiętam i niewiele zrozumiałam. Boje się współpracowników, mimo że są mega mili i pomocni. Przeraża mnie też zmiana trybu zycia na "normalny". Nie ukrywam, że zasiedziałam się w domu i to wszystko jest teraz dla mnie abstrakcją, choć wiem, że tak funkcjonuje 90% społeczeństwa. Chce mi sie wyć, czuję się jak takie dziecko we mgle. Nie wiem jak przeżyję jutrzejszy dzień jak i te kolejne.
Ja na szkoleniach też nigdy nic nie kumałem ale jeśli odważyłem się przyjść potem do pracy, to zazwyczaj dawano mi jeszcze trochę czasu na oswojenie się i nie oczekiwano, że będę wszystko wiedział. A jak Tobie minął ten poniedziałek?
(04 Mar 2019, Pon 0:29)Marc5o napisał(a): Witam,
Chciałem zrobić pierwszy krok, zarobione pieniądze chciałem przeznaczyć na terapie, gdyż rodzice nie są w stanie pomóc mi w tym aspekcie i do tego są
Godna podziwu roztropność.
(04 Mar 2019, Pon 0:29)Marc5o napisał(a): Witam,
Bałem się pójść na studia przez fobię społeczną. Jeśli chodzi o pracę to jest podobnie. Nie mam dużo opcji w okolicy, głównie praca na magazynie (byłem raz i szybko się zmyłem mam złe doświadczenia).
Skoro tak kiepsko z pracą w Twojej okolicy, to może jednak lepiej wybrać jakieś studia? A jeśli chodzi o leczenie, to nie ma w Twojej okolicy psychiatrów na NFZ? Póki nie masz pieniędzy na psychoterapię, może uzyskałbyś tam jakąś pomoc?