31 Mar 2021, Śro 19:07, PID: 840114
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Mar 2021, Śro 19:13 przez Danna.)
Obsługuję klienta biznesowego (firmy) i oni strasznie narzekają na funkcjonowanie tej "firmy", w której pracuję. Wysłuchuję codziennie pretensji, że jesteśmy tacy, a tacy. Ludzie (debile) myślą, że skoro odbieram telefon, to mogą przez godzinę napieprzać mi o rzeczach w firmie, które im się nie podobają (część z nich wydziera się na mnie), że ja za to odpowiadam i na ich życzenie mam zmieniać procedury wypracowywane latami. Nie mam żadnego wpływu na to, jak niektóre rzeczy funkcjonują i mnie ogólnie ta firma, ale oczywiście ja jako reprezentant odpowiadam za całe zło i mogę być workiem do bicia. I żeby takie rozmowy były raz na jakiś czas. U mnie jest to regularna rzecz, nie ma dnia bez użerania się z ludźmi. Ogólnie sama praca (moje zadania) nie są łatwe. Jest dużo rozkminiania, mam bardzo mało spraw szablonowych. Do tego dochodzi to tych ludzi. Po 8 godzinach pracy czuję się, jakby mnie walec przejechał.
Odnośnie fachu - studiowałam 2 kierunki plus jedna szkoła policealna (wszystkie rzuciłam z powodu depresji i lęków), ale uważam, że praca w zawodach po tych kierunkach (umiejętności miękkie, konieczność kontaktu z ludźmi) i tak by mnie przerosła. Chyba faktycznie najlepiej umieć robić coś przy kompie, tylko do tego przydałoby się mieć zdolności w tym kierunku.
Odnośnie fachu - studiowałam 2 kierunki plus jedna szkoła policealna (wszystkie rzuciłam z powodu depresji i lęków), ale uważam, że praca w zawodach po tych kierunkach (umiejętności miękkie, konieczność kontaktu z ludźmi) i tak by mnie przerosła. Chyba faktycznie najlepiej umieć robić coś przy kompie, tylko do tego przydałoby się mieć zdolności w tym kierunku.