26 Gru 2010, Nie 15:44, PID: 233478
Ja nie mam problemów z robieniem zakupów (chociaż wolę sklepy samoobsługowe), czy załatwianiem czegoś na poczcie, za to nie znoszę sama chodzić do lekarza albo do fryzjera. Co ciekawe wizytę u lekarza pierwszego kontaktu jakoś wytrzymam, ale jak poszłam do laryngologa z zatkanym uchem to tak się źle czułam, że kobieta w rejestracji pytała, czy wszystko w porządku, bo wyglądam jakbym miała zaraz zemdleć. A jak poszłam za tydzień na kolejną wizytę to już nie wytrzymałam i uciekłam. W sumie nie boję się wizyty u lekarza samej w sobie, tylko całej tej rejestracji. Ale większość takich sytuacji mogę znieść, kiedy dokładnie wypytam rodziców co mam zrobić i co powiedzieć. Po prostu boję się zrobić coś nie tak i że mnie wyśmieją.