05 Mar 2009, Czw 13:50, PID: 129779
Batman, czytam tak twoje posty i zastanawiam sie nad kilkoma waznymi sprawami:
masz 20 lat, mieszkasz z rodzicami tyle wiemy na pewno. Wiemy, ze nie chca cie z domu puszczac na imprezy i mas byc po 21 w domu. Wiemy tez ze mowia ze na dziewczyne masz czas.
Pisales ze raz dostales w wakacje ochrzan za przyjscie po 23.
Powiedz mi, skoro jestes na forum jako osoba anonimowa mysle ze nie powino co sprawiac klopotu odpowiedz na to pytanie:
Jakie konsekwencje miales z tego ze nie byles po 21 w domu? Ochrzan i cos jeszcze?
Jak sie wtedy zachowales, rozumiem ze przepraszales i wyrazales skruche ze nie dostosowales sie do rozkazow rodzicow?
Powiem tak(ostrzej): Chlopie, masz 20 lat jestes pelnoletni, maz prawo zarowno do dziewczyny jak i imprez. Nie trzeba isc na imrpeze zeby kogs poznac, rodzice o zwiazku ne musza wiedziec (nie jest to dobre ale zawsze ostartecznie jakies wyjscie) mozna ich do tego przywyczajac, mozesz miec kogs z kim sie spotykasz. Jak to sie mowi chciec to moc. Mnie sie wydaje, ze zrzucasz wine na rodzicow ze nie mozesz sobie nikogo znalezc. Piszesz jak nieporadny maly chlopiec, ktory potulnie okazuje posluszenstwo rodzicom - skoro nie umiesz sie postawic i porozmawiac z nimi, powiedziec ze masz prawo do szczescia i wlasnego wybru to pozostaniesz w tym smutku i bedziesz mogl sie uzalac nad soba cale zycie! zwalajac oczywscie wine na rodzicow... Planuejsz do konca zycia tak sie zachowywac? Sorry, ale dziwisz sie ze dzeczyny nie mozesz sobie znalezc? jak uslyszy ze po 21 musisz byc w domu i nie umiesz sie postawic rodzicom w tym wieku to kazda ucieknie! Hello: jak widzisz rozwiazanie? Na razie tylko uzalanie sie nad soba i pubolewnia nad swoja dola - masz wiele wyjsc. Praca, wlasne miekszanie, akademik jesli studiujesz, mieszkanie z kims - czy to takie trudne w zamian za spelnienie czegos co tak starsznie meczy ci zycie czyli brak dziewczyny? Jesli rodzice zobacza ze wlaczysz o swoje to moze sie zastanowia. Poza tym bez pogadania chyba nie oczekujesz ze nagle sami zmienia zdanie? Rozszarpie, udusze i powiesze wrrr ...
Prawda jest taka, ze narzekasz nie dzialasz - a bez dzialania efektow nie mozesz oczekiwac! Wiec albo wez sie w garsc raz dwa i zacznij dzialac albo narzekaj dalej...
Jestes pelnosprawny z tego co piszesz i na tyle stary, ze mozesz o siebie zaczac dbac. Wiesz, osoby z fobia spoleczna nie maja tego wyboru. Nie maja szansy takiej jaka ty masz.
Na marginesie: juz ktos to chyba pisal, od nieposiadania drugiej powloy nikt nie umiera, a jesli ktos bardzo czegos chce i jeszcze twierdzi ze nie moze tego zodbyc (bo przeciez rodzice ci zabraniaja, co jest twoim wytlumaczeniem) to tym bardzej nie bedzie mu sie to udawalo.
Powiem Ci, ze wydaje mi sie tez, ze uwazasz iz posiadanie dziewczyny bedzie twoim panaceum, lekarstwem na wszystkie dolegliwosci. A moze jednak smutek bierze sie tez z innych powodow? Bezradnosci? Dzialaj - trzymam kciuki!
masz 20 lat, mieszkasz z rodzicami tyle wiemy na pewno. Wiemy, ze nie chca cie z domu puszczac na imprezy i mas byc po 21 w domu. Wiemy tez ze mowia ze na dziewczyne masz czas.
Pisales ze raz dostales w wakacje ochrzan za przyjscie po 23.
Powiedz mi, skoro jestes na forum jako osoba anonimowa mysle ze nie powino co sprawiac klopotu odpowiedz na to pytanie:
Jakie konsekwencje miales z tego ze nie byles po 21 w domu? Ochrzan i cos jeszcze?
Jak sie wtedy zachowales, rozumiem ze przepraszales i wyrazales skruche ze nie dostosowales sie do rozkazow rodzicow?
Powiem tak(ostrzej): Chlopie, masz 20 lat jestes pelnoletni, maz prawo zarowno do dziewczyny jak i imprez. Nie trzeba isc na imrpeze zeby kogs poznac, rodzice o zwiazku ne musza wiedziec (nie jest to dobre ale zawsze ostartecznie jakies wyjscie) mozna ich do tego przywyczajac, mozesz miec kogs z kim sie spotykasz. Jak to sie mowi chciec to moc. Mnie sie wydaje, ze zrzucasz wine na rodzicow ze nie mozesz sobie nikogo znalezc. Piszesz jak nieporadny maly chlopiec, ktory potulnie okazuje posluszenstwo rodzicom - skoro nie umiesz sie postawic i porozmawiac z nimi, powiedziec ze masz prawo do szczescia i wlasnego wybru to pozostaniesz w tym smutku i bedziesz mogl sie uzalac nad soba cale zycie! zwalajac oczywscie wine na rodzicow... Planuejsz do konca zycia tak sie zachowywac? Sorry, ale dziwisz sie ze dzeczyny nie mozesz sobie znalezc? jak uslyszy ze po 21 musisz byc w domu i nie umiesz sie postawic rodzicom w tym wieku to kazda ucieknie! Hello: jak widzisz rozwiazanie? Na razie tylko uzalanie sie nad soba i pubolewnia nad swoja dola - masz wiele wyjsc. Praca, wlasne miekszanie, akademik jesli studiujesz, mieszkanie z kims - czy to takie trudne w zamian za spelnienie czegos co tak starsznie meczy ci zycie czyli brak dziewczyny? Jesli rodzice zobacza ze wlaczysz o swoje to moze sie zastanowia. Poza tym bez pogadania chyba nie oczekujesz ze nagle sami zmienia zdanie? Rozszarpie, udusze i powiesze wrrr ...
Prawda jest taka, ze narzekasz nie dzialasz - a bez dzialania efektow nie mozesz oczekiwac! Wiec albo wez sie w garsc raz dwa i zacznij dzialac albo narzekaj dalej...
Jestes pelnosprawny z tego co piszesz i na tyle stary, ze mozesz o siebie zaczac dbac. Wiesz, osoby z fobia spoleczna nie maja tego wyboru. Nie maja szansy takiej jaka ty masz.
Na marginesie: juz ktos to chyba pisal, od nieposiadania drugiej powloy nikt nie umiera, a jesli ktos bardzo czegos chce i jeszcze twierdzi ze nie moze tego zodbyc (bo przeciez rodzice ci zabraniaja, co jest twoim wytlumaczeniem) to tym bardzej nie bedzie mu sie to udawalo.
Powiem Ci, ze wydaje mi sie tez, ze uwazasz iz posiadanie dziewczyny bedzie twoim panaceum, lekarstwem na wszystkie dolegliwosci. A moze jednak smutek bierze sie tez z innych powodow? Bezradnosci? Dzialaj - trzymam kciuki!