06 Mar 2009, Pią 19:57, PID: 130320
Ja cie Batman poniekad rozumiem. Moi rodzice sa podobni, moze nie az tak surowi, ale meczyli mnie dlugie lata. Pamietam jak mialam pierwszego chlopaka, to nawet sie nie zajaknelam. I w domu tez musialam byc wczesnie, ile wstydu sie najadlam, tysiace razy, z powodu podobnych do twoich sytuacji. I tez nie umialam sie przeciwstawic, nie umiem wytlumaczyc dlaczego. Ja zaczelam od delikatnego oswajania, raz poprosilam i wyszlam na dluzej, potem czesciej i doprowadzilam do jakiej takiej normalnosci. Moze sprobuj, nie wyklocaj sie, ale delikatnie sugeruj. A dziewczyna sie nie przejmuj, jak cie pytaja to mow, ze nie chcesz miec, bo dobrze ci samemu i tyle.