29 Gru 2009, Wto 18:48, PID: 191126
Snow napisał:
bo tak jak mursilis powiedzial gorzej utrzymac i rozwinac ta znajomosc... wtedy to sie trzeba dopiero wykazac
Ok.rozumiem was dobrze.No niewiem może wy macie jakies problemy z tym,ja natomiast twierdzę ,że jeśli uda mi sie przyzwyczaić do kobiety to będę z nią żył jak z moją rodziną.Pozatym nie muszę z nią być 24 godzine na dobe,przecież trzeba też pracować.Mnie się wydaje,ze to kwestia przyzwyczajenia.Osobiście nigdy nie byłem jeszcze w trwałym związku ,zawsze były to krótkie historie.Szukam w kobiecie tego wielkiego przyjaciela,zeby nie być sam w życiu i to się dla mnie najbardziej liczy.Wyobrazam sobie:
siedzę w domu jest mó tato,jest rodzeństwo,ale co jesli ich wszystkich zabraknie.Wyobrazam sobie:
siedzę sam z lampka wina i gadam do siebie,
czyż ten fakt nie jest straszny,nawet sobie niewyobrazam czegoś takiego.
Dlatego wiem,ze jak człowiek czegos bardzo chce to się spełni .
bo tak jak mursilis powiedzial gorzej utrzymac i rozwinac ta znajomosc... wtedy to sie trzeba dopiero wykazac
Ok.rozumiem was dobrze.No niewiem może wy macie jakies problemy z tym,ja natomiast twierdzę ,że jeśli uda mi sie przyzwyczaić do kobiety to będę z nią żył jak z moją rodziną.Pozatym nie muszę z nią być 24 godzine na dobe,przecież trzeba też pracować.Mnie się wydaje,ze to kwestia przyzwyczajenia.Osobiście nigdy nie byłem jeszcze w trwałym związku ,zawsze były to krótkie historie.Szukam w kobiecie tego wielkiego przyjaciela,zeby nie być sam w życiu i to się dla mnie najbardziej liczy.Wyobrazam sobie:
siedzę w domu jest mó tato,jest rodzeństwo,ale co jesli ich wszystkich zabraknie.Wyobrazam sobie:
siedzę sam z lampka wina i gadam do siebie,
czyż ten fakt nie jest straszny,nawet sobie niewyobrazam czegoś takiego.
Dlatego wiem,ze jak człowiek czegos bardzo chce to się spełni .