30 Gru 2009, Śro 16:22, PID: 191277
Ja chyba muszę o czymś przypomnieć, o czym pamięta większość psychologów, a nie pamięta większość ludzi tutaj...
Jeśli miłość traktuje się jako rozwiązanie problemu, to szanse na powodzenie czegokolwiek są nikłe. Bo albo po pewnym czasie pojawią się wyraźnie objawy lękowe, albo będziemy starać się zagłaskać partnera na śmierć i nie damy mu chwili wytchnienia.
Tyle z mojej strony.
Jeśli miłość traktuje się jako rozwiązanie problemu, to szanse na powodzenie czegokolwiek są nikłe. Bo albo po pewnym czasie pojawią się wyraźnie objawy lękowe, albo będziemy starać się zagłaskać partnera na śmierć i nie damy mu chwili wytchnienia.
Tyle z mojej strony.