26 Kwi 2011, Wto 14:53, PID: 251027
Właściwie chodziło mi o to, że nie mam żadnych sprecyzowanych planów, dlatego nie wiem, jak właściwie mogłabym "żyć po swojemu". Chciałabym mieć jakiś punkt zaczepienia, typu wymarzony zawód czy wymarzona praca i wtedy miałabym motywację, żeby do tego dążyć. A tak to nie wiem, na czym mi tak naprawdę zależy i mogę bezmyślnie tkwić przed komputerem
nobody napisał(a):Na życie - w zasadzie brak...No właśnie...