10 Maj 2017, Śro 21:20, PID: 701116
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Maj 2017, Śro 21:22 przez EasyPeasy.)
(10 Maj 2017, Śro 21:05)Zas napisał(a): nie jest z tobą tak źle, skoro uprawiasz sport, uczysz się kilku rzeczy, masz jakichś znajomych, jakieś, choćby minimalne doświadczenie w związkach. chyab nikt za 1500 zł nie oczekuje więcej.
No minimalne i to tak trochę wirtualnie, bo jednak do spotkania w realu nie doszło, ale rozmowy przez internet/telefon/fb były na początku znajomości bardzo długie/ciekawe/treściwe, ale wyszło jak wyszło I jednak no mam 22 lata i właściwie to była/jest jedna z najdłuższych/najbliższych kontaktów z dziewczyną. I no trochę kiepsko, że w realu nie było, poza tym z liceum, które jest już historią I, że teraz np. z żadną nie piszę, nie spotykam się. Że nie mam takich osobistych znajomości z dziewczynami, koleżanek, przyjaciółek, że właściwie nie mam z nimi kontaktu, poza "koleżankami" z grupy kuzyna i wspólnych znajomych.
Że jednak współlokatorzy i 2 osób też z liceum też nie mamy. I ogólnie no, że tak mało mówię w ciągu tygodnia, bo pn-śr to z tymi współlokatorami naprawdę mało, na uczelni czasami sobie trochę pogadam, czw-nd, tylko jak spotkam się z 2 osób z liceum, a tak to realizuję w ciągu dnia to co napisałem i wtedy jestem sam w domu. Nie chcę narzekać, po prostu prostuję Twoją wypowiedź, dopisuję szczegóły, jak ja to widzę :
___________________________________________________________________________________________________________
Ale muszę przyznać Tobie rację, myślę, że powoli idzie wszystko w dobrą stronę, że ta znajomość z tą dziewczyną była przełomowa i jednak poznam dziewczynę może w wakacje i, że zacznę podchodzić do kobiet nawet tak jak ta osoba z tego kanału na YT. I cieszę się, że mam nie znajomych, ale przyjaciół, których sam poznałem, będąc w obcej klasie, w obcym mieście, w liceum, w którym nikogo nie znałem, że polubili mnie takiego jakim jestem i, że tworzymy zgraną paczkę. I, że są osoby pośród, których jestem sobą, jestem wygadany, mam poczucie humoru, pośród których czasami ja jestem tą osobą, która prowadzi i tą osobą, która organizuje różne rzeczy. Gdybym ich nie miał myślałbym pewnie całe życie to co wmówiła sobie moja rodzina, wspólni znajomi z kuzynem i sam kuzyn.
Sądze, że jednak przełamię się do tych rozmów przez Skype'a, bo jednak jak się kogoś poznaję zwłaszcza z zagranicy to jednak można mieć pełno tematów do rozmowy i poznać jak się żyje w innym kraju, czy nawet do spotkania w Exchange Club i może zaś z własną partnerką językową. Myślę, że dołączę do tej grupy sztuk walki przy kolejnym naborze. Dostanę pracę, w której będę miał kontakt z innymi co mi jeszcze bardziej pomoże.
W 2018 kończę inżyniera, będę zajęty pracą inżynierską, dość ciekawą dla mnie, więć też OK. A po studiach myślę, że sobie jakoś poradzę, planuję wtedy pojeździć autostopem po Europie, chyba, że namówię współlokatorów i te 2 osoby z liceum, do podróży po Europie samochodem. W te wakacje jadę z nimi na wyjazd studencki może tam kogoś poznam, autostopem pojadę, ale pewnie do jakiegoś miasta w Polsce i ogólnie myślę, że będzie ciekawie.
I pomimo tego, że nie czuję się sobą i nie potrafię się otworzyć jak jestem z kuzynem i naszymi wspólnymi znajomymi, doceniam to, bo jednak mam bardzo ciekawe czasami doświadczenia i dwie skrajnie odmienne grupy przyjaciół/znajomych, przez co różne doświadczenia i czasami jednak potrzebuję tego kontaktu z nimi pomimo braku otwarcia.
(10 Maj 2017, Śro 21:15)USiebie napisał(a): Żyć nie umierać.
Dlaczego ???