23 Sie 2018, Czw 13:52, PID: 760229
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Sie 2018, Czw 13:52 przez Mighty.)
Chyba nie jestem w stanie wybrać kiedy czułbym się lepiej. W grupie będę zachowywał się jakby mnie w niej nie było. Głos będą ciągle zabierać inne osoby. Po niedługim czasie z takiej grupy wylecę. Nawet nie będą mnie pamiętać. Z jedną osobą zaś będzie przez większość czasu cisza z powodu pustki w głowie.
Choć chyba różnie może być. Jeśli pojawi się wspólny język, wspólne zainteresowania, podobne cechy osobowości, patrzenia na świat, to może być ciekawie. Na spotkaniach czy to w 3-4 osobowej grupie czy z jedną osobą najlepiej mogę się czuć, jeśli spotkanie polega na aktywności fizycznej np. wycieczka na rolkach, itp. Każdy z nas robi to samo i przeżywa tę samą sytuację. Można powiedzieć np. "Hej, spójrzcie na <miejsce, które mijamy>, "uff, zmęczyłem się". Zauważyłem, że z byłym kolegą bardzo kiepsko się dogadywałem i dlatego chciał tylko na rower.
Choć chyba różnie może być. Jeśli pojawi się wspólny język, wspólne zainteresowania, podobne cechy osobowości, patrzenia na świat, to może być ciekawie. Na spotkaniach czy to w 3-4 osobowej grupie czy z jedną osobą najlepiej mogę się czuć, jeśli spotkanie polega na aktywności fizycznej np. wycieczka na rolkach, itp. Każdy z nas robi to samo i przeżywa tę samą sytuację. Można powiedzieć np. "Hej, spójrzcie na <miejsce, które mijamy>, "uff, zmęczyłem się". Zauważyłem, że z byłym kolegą bardzo kiepsko się dogadywałem i dlatego chciał tylko na rower.