30 Sie 2018, Czw 23:13, PID: 761449
Pisałam swoj poprzedni watek odnosnie problemów z brygadzistą,na rozmowie ''na dywaniku'' powiedziałam,że jest chamski wobec mnie,i wyniosły potem zaproponowali inna zmiane a ja powiedziałam,że nie zamierzam sie przejmować jedną osobą..Dzis przychodze do pracy a kierownik wkurzony mówi,że od nastenego tygdnia mam chodzic na przeciwną zmianę,kiedy ja juz sie w miare oswoilam z zespołem,poza tym czuje sie jak marionetka którą każdy steruje,mam swój honor i godność,postanowiłam,że odejde..Pewnie brygadzista będzie czuł satysfakcje i bedzie szczesliwy,że sie mnie pozbył..Nie mam siły sie denerwować i stresować , ta praca nie jest dla ludzi słabych psychicznie..Jutro chce złożyć wypowiedzenie w formie słownej,co mam powiedzieć? Jak powiedziec,że nie chce juz pracowac? Co sadzicie?