07 Sty 2013, Pon 10:59, PID: 333272
Pan Foka napisał(a):Ostatnio na Cracked fajnie o tym zagadnieniu pisali, podsumowując to niniejszym przykładem: "potwornie śmierdzę, więc nie mogę iść do restauracji". To miło z twojej strony, że troszczysz się tak o innych, nikt nikogo nie zmusza, ale może wypadałoby PRZESTAĆ ŚMIERDZIEĆ?
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że moje śmierdzenie nie jest procesem samoistnym, lecz zależy od tego, który mnie wącha i wrażliwości jego zmysłu powonienia.
psie tak długo nie śmierdzi, aż pojawi się w jego pobliżu człowiek. Inne psy lubią zapach , pachnie im.
Śmierdzenie tak naprawdę nie zachodzi obiektywnie.
Moja odp na Twoje polecenie brzmi...
To od Ciebie (wąchającego) zależy, czy śmierdzę.
Pan Foka napisał(a):Śmierć nie jest zła. Stawianie takich tez to doskonały znak, że czas najwyższy się umyć.
Bo? Tylko już bez powoływania się na zewnętrzne autorytety i bez zasłaniania się sugestywnymi metaforami?
Liczę na konkretne, racjonalne argumenty.