20 Mar 2018, Wto 13:36, PID: 737202
(20 Mar 2018, Wto 11:58)Ksenomorf napisał(a): Nieustanie przewijające się analogie między zwierzętami a ludźmi – to taki sam przykład umysłowej dewiacji i zagubienia priorytetów jak sprowadzanie dziecka do kupy. Argument „nie chcę psa, bo psy śmierdzą” jest bardzo ok.Nie rozumiem jaką tu widzisz dewiację.
No a ja mam psa, bo jakoś ten argument nie odgrywa dla mnie ważnej roli. Psa mogę wykąpać. I nie podobałoby mi się udowadnianie na siłę, że nie warto mieć psa, bo psy śmierdzą.To mój pies i co najwyżej mnie może śmierdzieć. Dla mnie priorytetowe u tego stworzenia są inne aspekty. Ktoś psa nie chce - jego sprawa. Ale nikt, żadne z nas nie ma prawa nanosić swoich przekonań na innych.
Moje dziecko, mnie sra i mam prawo uważać, że nie boję się tej kupy, bo mnie chodzi o tę małą osóbkę jako całokształt - dla mnie wychodzi na plus. Wyraziłam swoją opinię.
Nie wolno potępiać osób, które nie chcą mieć dzieci, ale także dać żyć tym, którzy chcą je mieć. Ludzie niepotrzebnie generalizują i nakładają własne opinie na społeczeństwo. Gdyby każdy skupił się na sobie...