03 Cze 2018, Nie 18:36, PID: 748734
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Cze 2018, Nie 18:36 przez tytomasz.
Powód edycji: literówki
)
myślałem nad tym, ale na tym etapie życia jestem na nie - wiem już, że życie bywa bardzo trudne i panuje w nim diaboliczna równowaga, pokłady szczęścia i energii jednych muszą zostać zrekompensowane dramatami innych , FS mogłaby utrudnić bardzo mocno życie mojemu ewentualnemu potomkowi i skazać go na podobne a może i w przyszłym świecie jeszcze gorsze nieprzyjemności co i nas spotykają, toteż z pełną świadomością nie chcę nikogo obciążać, zwłaszcza, że zaburzenia nerwicowe są mocno dziedziczne, od życia nikt nie wystawi później zwolnienia lekarskiego niestety