12 Lut 2021, Pią 13:58, PID: 837524
Ja nie chciałbym mieć potomstwa. Choć jakikolwiek związek jest raczej wykluczony, ze względu na moją silną fobię społeczną. Ciężko mi sobie nawet to wyobrazić. Ale tak czysto teoretycznie to jeżeli doświadczasz samych cierpień i życie jawi się jako jedna wielka udręka to musiałbyś nie mieć serca żeby tutaj kogoś sprowadzać. Myśl, że przeze mnie ktoś mógłby przechodzić przez to samo jest dobijająca. Ja na swoją datę urodzenia patrzę z wyraźnym wkurzeniem. Jeżeli miałbym wybór nie chciałbym tutaj być. Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem chęć ich posiadania. Jawi mi się to trochę jako pewna troska o siebie i wyraz egoistycznego ( bez negatywnego wydźwięku rzecz jasna) podejścia. Po prostu ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś decyduje się na dziecko właśnie ze względu na nie, skoro ono nie istnieje (jeżeli jest dopiero w planach), więc jak można żywić do niego jakiekolwiek uczucia. Czysto teoretycznie pewnie kierowałbym rozmowę z partnerką na temat adopcji.