26 Lut 2021, Pią 13:00, PID: 838310
(26 Lut 2021, Pią 12:14)Danna napisał(a): Z psem też jest loteria, chyba że zrobisz dogłębny wywiad u hodowcy, który załóżmy, że powie prawdę. Oczywiście pies u hodowcy może się zachowywać zupełnie inaczej niż u nowego właściciela. Wiadomo też, że przy dziecku loteria jeśli chodzi o zdrowie jest dużo większa.Konsekwencje i ciężar emocjonalny są mimo wszystko dużo większe w przypadku dziecka, no ale podejrzewam, że każdy raczej się nastawia, że w jego przypadku wszystko będzie okej i pewnie się nad czarnymi scenariuszami aż tak nie zastanawia.
(26 Lut 2021, Pią 12:38)Placebo napisał(a): Kiedy my się rodzimy to też loteria, mimo wszystko trzeba doceniać i kochać siebie. Tak samo kochać własne dziecko. No i myślę, że dziecka ciężko nie kochać, pewnie trzeba mieć coś z psychiką, żeby nie pokochać własnego. Że może być bardzo trudno bo mogą być z nim problemy to inna sprawa ale wielu rodziców wychowuje takie właśnie problematyczne albo chore dzieci i kochają je, nie powiedziałabym, że życie takich rodziców musi być koszmarem. Na pewno jest ciężkie ale nikt nie mówił, że ma być łatwo. Life is suffering, deal with it.Ale nikt nie wybiera, czy się urodzi, za to można wybrać, czy urodzić kogoś innego. Dziecka ciężko nie kochać? Właściwie dlaczego? To jest człowiek jak każdy inny. Nie każda matka czuje tę automatyczną, sławetną, mityczną i błogosławioną więź z dzieckiem. Czasem rodzice nie odnajdują się w rodzicielstwie, a dziecko ma ujowy charakter, i zwyczajnie nie pyknie Tylko głupio się przyznać, bo zaraz ktoś ich za to nazwie strasznymi potworami, co nie musi być prawdą, bo można się starać być dobrym rodzicem pomimo braku jakiejś supermiłości.
Z tym że life is suffering to się zgadzam, ale uważam też, że nie ma sensu sobie dokładać więcej cierpienia na własne życzenie.