26 Lut 2021, Pią 13:40, PID: 838311
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Lut 2021, Pią 13:43 przez Placebo.)
Nie wyobrażam sobie mieć dziecko i go nie kochać, kojarzy mi się to z takim zwykłym zwyrolstwem (ale to tylko ja). Musiałoby być chyba jakimś kompletnym potworem, może wtedy byłoby ciężko. Pewnie, że są ludzie, którzy nie kochają ale nie jest to chyba normalne. Może jestem jakimś nietypowym stworzeniem ale uważam, że rodzina powinna powstawać na pewnych fundamentach, np. miłości i jeśli tego w ogóle nie ma to jest ku****sko słabo. Jestem z rodziny, gdzie nie wszystko było pięknie, jak ktoś pamięta moje starsze posty to może coś na ten temat wie, słyszałam, że nie powinnam kochać rodziców i powinnam od nich się odciąć ale to są osoby, do których mam największy na świecie szacunek i nie potrafiłabym znienawidzić żadnego członka rodziny pomimo rzeczy jakich doświadczyłam i jakich nie powinnam być nigdy świadkiem. Może to syndrom sztokholmski xd a może takie mam wartości - rodzina to coś nadrzędnego i nie wyobrażam sobie mieć kiedyś dziecka i nie kochać go, jakie by nie było.