02 Gru 2021, Czw 9:32, PID: 850806
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Gru 2021, Czw 10:11 przez Pan Foka.)
Cytat:Jest mega przeludnienie już teraz i rządy już dawno powinny przeciwdziałać temuTzn. co zrobić? Przymusowa aborcja dziewczynek jak w Chinach? Obozy zagłady? Bardziej humanitarnie - akcje społeczne nawołujące do celibatu? Jak chcesz to osiągnąć nie ingerując w wolność ludzką?
"Przeludnienie" jako takie jest ciężkie do osiągnięcia, bo w potocznym rozumieniu to "brak miejsca", a miejsca jest w p¡zdu, chodzi o kwestie wyżywienia, ale to problem określonych rejonów świata obecny już w przeszłości (ergo - dużo mniejszej liczebności) i jedynym rozwiązaniem jest rozwój. Tym bardziej, że to właśnie w państwach rozwiniętych dzietność spada ("rozproszenie" możliwościami i statusem), najwięcej rodzi się w państwach ubogich z racji "strategicznych" (im więcej dzieci, tym większa szansa że któremuś się lepiej powiedzie i pociągnie rodzinę).
Cytat:A u nas jeszcze za to płacą co dało niestety efekt.Jak typowo w krajach zachodnich, które właśnie cierpią na spadającą rozrodczość. Ludzie chcieli państwowe (czyt. niewydajne) ubezpieczenia i emerytury, a nie chcą się rozmnażać by wyrobić niezbędną normę.
I nie, nie daje to spektakularnych efektów. U nas wzrosty znikome, Niemcy bodaj się wycofali albo ograniczyli (nie mam teraz czasu zbytnio sprawdzać), a im grozi zapaść w perspektywie kilkudziesięciu lat, potem mieli jeszcze programy ściągające niemieckich emigtantów z powrotem (też nieskuteczne), aż doszli do masowego przyjmowania imigrantów z państw dość odległych kulturowo (pod płaszczykiem miłości międzykontynentalnej) - ze świadomością, że pierwsze rzuty będą bardziej problematyczne i kosztowne niż pozytywne, dopiero kolejne pokolenie od narodzin wychowujące się w zachodnich warunkach będzie mogło się zaaklimatyzować.