02 Gru 2021, Czw 22:08, PID: 850839
Nic nie trzeba robić. Tylko tyle i aż tyle, czyli nie wtrącać się ludziom do kwestii rozrodczej i populacja się sama ustabilizuje na optymalnym poziomie + to:
Przeludnienie to nie jest kwestia braku przestrzeni tylko zasobów, np surowców energetycznych, wody pitnej i z. naturalnych potrzebnych do utrzymania stabilności w przyrodzie. Na dzień dzisiejszy ujemny przyrost naturalny w krajach rozwiniętych to korekta historycznego trendu - mechanizm samoregulacji związany z automatyzacją przemysłu i nie tylko. Po prostu stać nas na zmniejszenie ilości rąk do pracy bez redukcji ilości wypracowanych dóbr. Jeśli chodzi o system emerytalny - może zamiast 500+ dla dzieci, których i tak nie przybywa lepiej dać je od razu dziadkom.
W temacie: z "absolutnie wykluczone" przeszedłem na "być może, choć niekoniecznie". Tak na serio, to gdyby się takie dziecko pojawiło, miałoby wielkie szanse na bycie ... nie no, o swoim cumelku nie można tak mówić.
(02 Gru 2021, Czw 12:08)sittingintheenglishgarden napisał(a): Jest bardzo prosty sposób na mniej dzieci - wystarczy kształcić dziewczynki.
Przeludnienie to nie jest kwestia braku przestrzeni tylko zasobów, np surowców energetycznych, wody pitnej i z. naturalnych potrzebnych do utrzymania stabilności w przyrodzie. Na dzień dzisiejszy ujemny przyrost naturalny w krajach rozwiniętych to korekta historycznego trendu - mechanizm samoregulacji związany z automatyzacją przemysłu i nie tylko. Po prostu stać nas na zmniejszenie ilości rąk do pracy bez redukcji ilości wypracowanych dóbr. Jeśli chodzi o system emerytalny - może zamiast 500+ dla dzieci, których i tak nie przybywa lepiej dać je od razu dziadkom.
W temacie: z "absolutnie wykluczone" przeszedłem na "być może, choć niekoniecznie". Tak na serio, to gdyby się takie dziecko pojawiło, miałoby wielkie szanse na bycie ... nie no, o swoim cumelku nie można tak mówić.