24 Mar 2012, Sob 0:20, PID: 295850
araya napisał(a):Heh, mam podobnie. Tyle, że ja mieszkam w bloku i jak np. ktoś jest na klatce to zawsze czekam aż sobie stamtąd pójdzie. Gdy już słyszę, że na korytarzy cicho, to wychodzę.najdziwniejszy lęk. Też to mam. Nieraz potrafię w miarę normalnie chodzić po mieście za to wyjście na klatkę to wyścig z czasem Ktoś otworzy drzwi czy nie ... najpierw przyczajanie okien i "judasza" potem biegiem zamykam na klucz, biegiem po schodach ... Wyjście ze śmieciami w zła godzinę ... porażka Jak mnie irytuje kiedy ktoś stoi na klatce albo przed ....
Najidiotyczniejsze w tym wszystkim, ze nieraz spóźniłem się do roboty/ do szkoły bo akurat ktoś tam był na klatce