08 Sie 2010, Nie 12:48, PID: 217908
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Sie 2010, Nie 12:56 przez SpawnVQX.)
Bah oczywiscie, ze wyglad jest bardzo wazny, dla mnie to podstawa dobrego samopoczucia. Werter kiedys mialem ten sam problem co Ty, chociaz ja nie mam juz fobii, to nadal nie wyjde z domu bez porzadnie zrobionej fryzury, perfum i wyprasowanej koszuli. Bo po prostu to jest czesc mojej osobowosci.
A co do afirmacji to lepiej sie wziasc za dzialanie niz cos sobie wmawiac, niestety chcac nie chcac czlowiek to istota spoleczna i jesli oswoi sie z pewnymi normami mimo dawnych traum, to bedzie mu sie dobrze zylo. Socjalizacja to bol ale to jest do zrobienia, psychosomatykczne problemy zanikna albo przestanie sie na nie zwracac uwage bo czlowiek zyjacy w spoleczenstwie ma na codzien za duzo do roboty zeby sie przejmowac co mysla o nim ludzie w autobusie...
A co do afirmacji to lepiej sie wziasc za dzialanie niz cos sobie wmawiac, niestety chcac nie chcac czlowiek to istota spoleczna i jesli oswoi sie z pewnymi normami mimo dawnych traum, to bedzie mu sie dobrze zylo. Socjalizacja to bol ale to jest do zrobienia, psychosomatykczne problemy zanikna albo przestanie sie na nie zwracac uwage bo czlowiek zyjacy w spoleczenstwie ma na codzien za duzo do roboty zeby sie przejmowac co mysla o nim ludzie w autobusie...