05 Gru 2008, Pią 13:00, PID: 97951
Rady dla panów
Jeśli gdzieś stoi/siedzi/podskakuje/cokolwiek jakaś dziewczyna, która Wam się podoba, to należy do niej podejść. Tak, to trudne. Ale mało kto wie, że dziewczyna zaczepiona w taki sposób (przez trzeźwego i do tego obcego faceta) czuje się z miejsca tak doceniona i atrakcyjna, że na dzień dobry zaczepiacz ma gigantycznego plusa. Już choćby za to, że poprawił jej nastrój. Tak więc: podejść nie zawadzi. Oczywiście wypada się odezwać. Co powiecie, to jest dość obojętne. Może być prosto z mostu ("słuchaj, cholernie mi się podobasz" ), może być klasyczna bawełna ("eee... tego... śnieg stopniał w tym roku jakoś wcześnie.."). Chociaż z tą bawełną to radziłabym nie przesadzać. Niemniej jednak pamiętajcie, że kobieta, która poczuła się zaakceptowana i pochwalona już samym Waszym zainteresowaniem, będzie o wiele łaskawsza i bardziej wyrozumiała. Może dopomóc w początkach.
Bywa oczywiście tak, że trafi się na podły grunt i nic się na to nie poradzi. Nie ma sensu się tym przejmować. Naprawdę - wiem, że to trudne wszystko razem, ale poznać obcą dziewczynę jest dość prosto, dopóki nie wygląda się jak menel i mówi w miarę zrozumiale w języku, którym ona włada.
W ogóle myślę sobie, że jakby do mnie tak gdzieś podszedł obcy i zdradzał objawy stresu i zainteresowania, to bym się z miejsca zauroczyła. Może to nie są emocje, o jakie panom chodzi, ale jednak reagujemy na to tak: "rany, jakie to urocze!".
Jeśli gdzieś stoi/siedzi/podskakuje/cokolwiek jakaś dziewczyna, która Wam się podoba, to należy do niej podejść. Tak, to trudne. Ale mało kto wie, że dziewczyna zaczepiona w taki sposób (przez trzeźwego i do tego obcego faceta) czuje się z miejsca tak doceniona i atrakcyjna, że na dzień dobry zaczepiacz ma gigantycznego plusa. Już choćby za to, że poprawił jej nastrój. Tak więc: podejść nie zawadzi. Oczywiście wypada się odezwać. Co powiecie, to jest dość obojętne. Może być prosto z mostu ("słuchaj, cholernie mi się podobasz" ), może być klasyczna bawełna ("eee... tego... śnieg stopniał w tym roku jakoś wcześnie.."). Chociaż z tą bawełną to radziłabym nie przesadzać. Niemniej jednak pamiętajcie, że kobieta, która poczuła się zaakceptowana i pochwalona już samym Waszym zainteresowaniem, będzie o wiele łaskawsza i bardziej wyrozumiała. Może dopomóc w początkach.
Bywa oczywiście tak, że trafi się na podły grunt i nic się na to nie poradzi. Nie ma sensu się tym przejmować. Naprawdę - wiem, że to trudne wszystko razem, ale poznać obcą dziewczynę jest dość prosto, dopóki nie wygląda się jak menel i mówi w miarę zrozumiale w języku, którym ona włada.
W ogóle myślę sobie, że jakby do mnie tak gdzieś podszedł obcy i zdradzał objawy stresu i zainteresowania, to bym się z miejsca zauroczyła. Może to nie są emocje, o jakie panom chodzi, ale jednak reagujemy na to tak: "rany, jakie to urocze!".