09 Gru 2015, Śro 22:58, PID: 494760
Juka napisał(a):Mnie na Twoim miejscu bardziej przerażałby ból, który pojawia się w przypadku dużych obrazków wymagających kilku sesji. Po kilkugodzinnym dziaraniu musiałbyś już znosić zwyczajne jeżdżenie maszynką po ranieNie będę robił, przynajmniej na razie, niczego dużego.
Też robię w przyszłym roku.
Jakiś mniejszy tatuaż na przedramieniu na początek.
I zdecydowałem się, że już na pewno zrobię tatuaż, w ramach postanowienia noworocznego
A, właśnie, jako, że (teoretycznie) tatutaże są na całe życie- najlepiej zrobić coś neutralnego, ale możliwie najbardziej osobistego. Coś, co nie straci w przyszlości na znaczeniu, ani nie stanie się powodem do wstydu.