21 Sty 2011, Pią 20:22, PID: 236372
Fobie tudzież nerwice mam prawdopodobnie od dziecka z racji wady wymowy i ciężkiego dzieciństwa. Rok temu leczyłem się na depresje po ciężkich przeżyciach. Postanowiłem się wtedy wsiąść za siebie i leczyć nerwice na terapii. Poznałem wtedy nowych ludzi i naprawdę czułem się nieźle. Brałem paroksetyne przez jakiś czas natomiast w wakacje przestałem je brać ponieważ nie działała tak na mnie jak na początku i nie czułem różnicy gdy ją przestałem brać. Gdy zaczęła się szkoła czułem się w miarę ok, denerwowałem się ale brałem to na karb poznawania nowych ludzi z czasem jednak czułem się coraz gorzej. Od lekarza znów dostałem paroksetynę lecz w ogóle na mnie nie działała a nawet czulem się po niej znacznie gorzej. Do tego zamulała kompletnie, że nie mogłem się uczyć. Przerwałem ją brać stopniowo a i tak z każdym dniem czuję jakby było coraz gorzej, czasami mam takie dni że czuję tylko lęk i frustrację, ciężko to wytrzymać... NIe mam siły na nic