24 Gru 2011, Sob 1:02, PID: 285194
Dla mnie to niezbyt normalna sytuacja, że pytasz się losowej osoby na ulicy z czego się śmieje. Przykładowo akurat przypomni mi się jakaś zabawna sytuacja, nie będę przecież komuś o tym opowiadać. A jeśli osoba pytająca ma problem z odbieraniem takich reakcji to i tak pomyśli to co chce (że ten ktoś kłamie, że tak się popatrzył, że zrobił taką minę). A mnie jest trudno odpowiedzieć na pytanie, bo siebie w takiej sytuacji sobie nie wyobrażam... no bo... to takie dziwne :3 "Hej z czego się śmiejesz?", "a bo wiesz przypomniało mi się to i to", "acha"