20 Gru 2011, Wto 18:27, PID: 284532
yyy co do terapii DDA, to nigdy nie bylem (moze sie wybiore kiedys) i nie wiem dokladnie jak to wyglada.
DDA to jest taki worek na wszystkie dolegliwosci swiata i zachowuje dystans do tego. jednoczesnie wierze, ze zawsze mozna wyniesc z terapii jakies pozytywne rzeczy.
np z ksiazki dla DDA http://www.scribd.com/doc/46551985/Woiti...osci%C4%85 dowiedzialem sie, co robic by nie utrudniac sobie i bliskim zycia
DDA to jest taki worek na wszystkie dolegliwosci swiata i zachowuje dystans do tego. jednoczesnie wierze, ze zawsze mozna wyniesc z terapii jakies pozytywne rzeczy.
np z ksiazki dla DDA http://www.scribd.com/doc/46551985/Woiti...osci%C4%85 dowiedzialem sie, co robic by nie utrudniac sobie i bliskim zycia