30 Gru 2013, Pon 21:07, PID: 374457
Podjęłam tą jakże dla mnie trudną decyzję i stwierdziłam, że nie dam rady. Poza tym plany się zmieniły i wyszło na to, że to będzie jednak domówka u kogoś co już całkiem mi nie odpowiada. Przykro, ale trudno. Mam ochotę płakać, ale trudno. Nic na to nie poradzę, że taka jestem. Ale jeszcze będzie dobrze, wierzę w to. Wierzę, że się z tego wszystkiego wyleczę i kiedyś wejdę na ten temat, spojrzę, przeczytam te swoje wypociny i będę się z tego śmiała. Sylwester przed kompem? 1/4 tak, ale nie zamierzam zdawać się na wirtualny świat. Sylwester przed tv? Już bardziej, ale nie zamierzam tylko i wyłącznie oglądać ludzi, którzy świetnie się bawią bez żadnych tam lęków chociaż wolę patrzeć na nich niż na fałszywy uśmiech Ibisza i pozostałych prowadzących. Książka, muzyka, jedzenie, rodzice - tak. Szkoda, że znowu spędzam czas z rodzicami, ale trudno. Dobrze, że przynajmniej mam ich. Tak czy siak dziękuję za rady. Dobrzy z was ludzie, fajnie, że istnieje takie forum jak te.