18 Sty 2014, Sob 13:59, PID: 377148
Wydaje mi się, że to co przeżywa soulshine to może być zdecydowanie bardziej zwyczajne poczucie straty, niż jakieś miłościowo-zakochańcze-romantyzmy.
Przypomniała mi się sytuacja dzieciaka, któremu przez nieuwagę, na trawniku uciekł chomik i przepadł. Oczywiście szybko pojawiły się takie objawy jak: panika, żal, łzy, rozpacz i w ogóle co teraz będzie. Niedługo przyszło kompleksowe rozwiązaniem tego wszystkiego.. pójść do sklepu po nowe zwierzątko.
Przypomniała mi się sytuacja dzieciaka, któremu przez nieuwagę, na trawniku uciekł chomik i przepadł. Oczywiście szybko pojawiły się takie objawy jak: panika, żal, łzy, rozpacz i w ogóle co teraz będzie. Niedługo przyszło kompleksowe rozwiązaniem tego wszystkiego.. pójść do sklepu po nowe zwierzątko.