24 Sty 2014, Pią 18:11, PID: 377900
Stary, opowiem Ci moją historię, bo w Twoim wieku byłem w identycznej sytuacji.
Był 2011 rok, a ja miałem 23 lata. Szkołę skończyłem w 2008, później dwa lata zmarnowałem na studia z których nic nie wyszło. W wieku 23 lat miałem tylko prawo jazdy (zdane właśnie w 2011 roku) i 2 miesiące doświadczenia w pracy (praca fizyczna za granicą). We wrześniu 2011 roku wyjechałem ponownie za granicę w to miejsce w którym byłem i spędziłem tam 4,5 miesiąca. Wróciłem na początku 2012 roku do Polski i za zarobione pieniądze skończyłem kurs na wózek widłowy, koparko-ładowarkę i walec drogowy. Poszło mi na to sporo pieniędzy, ale było warto. W 2012 roku pracowałem w sumie całe trzy miesiące i rozpoczynając 2013 rok w wieku 25 lat miałem jedynie 10 miesięcy doświadczenia zawodowego. Na szczęście w kwietniu zeszłego roku udało mi się pójść na kurs i staż (właśnie na magazynie), gdzie jestem do dzisiaj.
Reasumując, jeszcze wszystko przed Tobą. Najważniejsze jest tylko to, żebyś się nie poddawał. Ja również straciłem wiele lat na siedzenie w domu, ale uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany.
Był 2011 rok, a ja miałem 23 lata. Szkołę skończyłem w 2008, później dwa lata zmarnowałem na studia z których nic nie wyszło. W wieku 23 lat miałem tylko prawo jazdy (zdane właśnie w 2011 roku) i 2 miesiące doświadczenia w pracy (praca fizyczna za granicą). We wrześniu 2011 roku wyjechałem ponownie za granicę w to miejsce w którym byłem i spędziłem tam 4,5 miesiąca. Wróciłem na początku 2012 roku do Polski i za zarobione pieniądze skończyłem kurs na wózek widłowy, koparko-ładowarkę i walec drogowy. Poszło mi na to sporo pieniędzy, ale było warto. W 2012 roku pracowałem w sumie całe trzy miesiące i rozpoczynając 2013 rok w wieku 25 lat miałem jedynie 10 miesięcy doświadczenia zawodowego. Na szczęście w kwietniu zeszłego roku udało mi się pójść na kurs i staż (właśnie na magazynie), gdzie jestem do dzisiaj.
Reasumując, jeszcze wszystko przed Tobą. Najważniejsze jest tylko to, żebyś się nie poddawał. Ja również straciłem wiele lat na siedzenie w domu, ale uważam, że nigdy nie jest za późno na zmiany.