04 Lut 2014, Wto 19:38, PID: 379776
Cytat:Widzisz, bo chyba mówimy o dwóch różnych postaciach. Ty masz na myśli Donalda Trumpa, ja buddyjskiego mnicha. Rekin finansowy może i wiele osiągnął, ale w żadnym stopniu nie uwolnił się od pokus tego świata. Wiem, iż poziom mnicha jest pewnie nieosiągalny dla większości ludzi , ale cóż... zawsze mierzyłem wysoko.A co jest takiego wspaniałego w byciu buddyjskim mnichem? Oderwani od rzeczywistości ludzie wyznający najmniej sensowną religię, goniący po prostu za czymś innym niż Zachód - goniący nadaremno i czyniący z tej "stoickiej" pogoni jedyny cel życia. Cel pusty i egoistyczny. Nie wiem, co masz do pana Trumpa, ale on już bardziej się przysługuje ludziom (nie musi być w tym celu ascetycznym filantropem). Rozwój w naszym rozumieniu jest szlachetniejszy, bo przejawia się troską o ludzi, którzy się jeszcze nawet nie urodzili. Choć z reguły chodzi głównie o nasze rodziny.
Pomijając ten wywód - dla buddyjskiego mnicha też jesteś leszczem.
BTW: uwolnienie się od pokus byłoby zwyczajnie niezdrowe. Trochę więcej pragmatyczności, trochę mniej bujania w chmurach.
Cytat:P.S. Wiesz, ja mógłbym stworzyć temat: "atakowanie innych jako ucieczka przed problemem". Uważam jednak, iż nie ma to sensu.Jeśli to było picie do mnie, to nie zgadzam się z oceną tego jako ataku. Za dużo popularnych portali chyba. Tam w headlinesach nikt z nikim nie rozmawia, nie krytykuje i nie dyskutuje, tylko "atakuje", "bije w kogoś" lub "uderza". To nacechowanie jest niepotrzebne, bo można posądzić kogoś o wzbudzanie niezdrowych emocji tam, gdzie ich nie ma.