16 Wrz 2016, Pią 3:18, PID: 577385
mar173
Przeczytałam cały artykuł, ciekawy, choć mocno tendencyjny. Niektóre kwestie były dla mnie oczywiste (np. to, że geny i środowisko razem wzięte odgrywają kluczową rolę w naszym życiu), ale ogólnie tekst dał mi do myślenia.
Co do niektórych z przytoczonych badań, mam podobne zdanie jak jedna z osób w komentarzach:
Poszczególne struktury mózgu współpracują ze sobą. Każda z nich pełni istotną rolę, umożliwiając adaptację do środowiska. Chyba już kiedyś o tym pisałam na forum, może nawet do Ciebie. Pod pewnymi względami masz rację, ale nie doceniasz w tym wszystkim roli kory mózgowej. Ona też jest wynikiem procesu ewolucji, widocznie sprzyjała naszemu przetrwaniu. To dzięki niej człowiek zdołał się wybić na tle innych zwierząt i zapanować nad planetą (mwahahaha).
I nie wierzę w dualizm duszy i ciała - jestem swoim mózgiem, który jest autorem moich myśli i czynów. Przy czym moja wolna wola ma swoje odzwierciedlenie w pracy tej świadomej części, która z większym lub mniejszym powodzeniem stara się zapanować nad moimi "słabościami", czy to wrodzonymi, czy wyuczonymi :-)
Przeczytałam cały artykuł, ciekawy, choć mocno tendencyjny. Niektóre kwestie były dla mnie oczywiste (np. to, że geny i środowisko razem wzięte odgrywają kluczową rolę w naszym życiu), ale ogólnie tekst dał mi do myślenia.
Co do niektórych z przytoczonych badań, mam podobne zdanie jak jedna z osób w komentarzach:
Cytat:Gdzies w eseju padło stwierdzenie że decyzje są generowane są przez mózg w czasie iluś tam nanosekund. Owszem nieraz tak bywa ale nie zawsze bo niektóre decyzje są rozważane w przeciągu godzin, dni, miesiecy i nawet lat.Podkorowe obszary mózgu bez wątpienia wpływają na podejmowane decyzje, ale w momencie w którym wybór nie jest dokonywany automatycznie, tylko jest wynikiem świadomych procesów poznawczych, końcowe zachowanie może odbiegać od instynktownego/odruchowego. Inaczej reagujemy, gdy nie musimy się zastanawiać nad tym, co robimy, a inaczej, gdy decyzja jest dla nas ważna i przepuszczamy ją przez filtr świadomych rozważań nad jej konsekwencjami.
Ja odróżniłbym te decyzje tak błyskawicznie podejmowane jako raczej odruchy a nie akty wolnej woli od tych drugich, które poprzedza, długotrwała rozłożona na etapy refleksja. Jeśli rozum nie jest poddany presji czasu i analizuje decyzję ważąc argumenty za i przeciw to mimo determinizmu mimo wpływów środowiskowych na mózg można tu mowić o akcie wolnej woli.
Poszczególne struktury mózgu współpracują ze sobą. Każda z nich pełni istotną rolę, umożliwiając adaptację do środowiska. Chyba już kiedyś o tym pisałam na forum, może nawet do Ciebie. Pod pewnymi względami masz rację, ale nie doceniasz w tym wszystkim roli kory mózgowej. Ona też jest wynikiem procesu ewolucji, widocznie sprzyjała naszemu przetrwaniu. To dzięki niej człowiek zdołał się wybić na tle innych zwierząt i zapanować nad planetą (mwahahaha).
I nie wierzę w dualizm duszy i ciała - jestem swoim mózgiem, który jest autorem moich myśli i czynów. Przy czym moja wolna wola ma swoje odzwierciedlenie w pracy tej świadomej części, która z większym lub mniejszym powodzeniem stara się zapanować nad moimi "słabościami", czy to wrodzonymi, czy wyuczonymi :-)