Jak sobie radzicie z samotnością?

[hyejeong]

Co chociaż trochę zmniejsza Wasze poczucie samotności? Macie na to jakąś "złotą" receptę?

Na ten moment zostałam zupełnie sama. Nagle urwał mi się kontakt z osobą, z którą spędzałam praktycznie cały swój wolny czas. Szukam czegoś co pomogłoby mi o tym nie myśleć. Poradzicie coś?

[Gollum]

Przyzwyczaiłem się, odkąd nie mam za bardzo kontaktów z ludźmi i nie czuję tego ostracyzmu, moja samotność nie przeszkadza mi aż tak,
oczywiście zależy od dnia, ale wczoraj chodziłem długo po ulicach, ludzie byli wokoło, ale nie musiałem z nikim rozmawiać, święty spokój i było mi z tym bardzo dobrze.

[Zasió]

Gram w gry i oglądam pornole

[Sugar]

Ja zapisałam się na kurs, ale średnio po to aby się uczyć, a bardziej, żeby trochę pobyć wśród ludzi. Może pomoże.

[Zasió]

A jaki to kurs?

[achino]

Nie odczuwam samotności. Odczuwam ból związany z byciem odrzuconym, wykluczonym, tęsknotę, zazdrość, stratę, bezsilność. A może to jest właśnie samotność? Nie wiem. Piosenka "Samotność":

https://www.youtube.com/watch?v=7tmidNGkimY

[verti]

Nie radzę sobie. Nie potrafię znaleźć dobrego rozwiązania na ten problem.

[Kira]

Przywykłam do samotności, w zasadzie teraz lepiej czuję się sama niż otoczona fałszywymi znajomymi.

[Szarabrzoza]

Mnie pomaga oglądanie filmów, muzyka; czasem jadę na uczelnię mimo że już tam nie studiuję aby pobyć trochę wśród ludzi; bywa że spotkam tam kogoś znajomego i zamienię parę słów (ale to zdarza się rzadko).

[Xieq]

Ja uciekam w wirtualną rozrywke, filmy, muzyke ewentyalnie jak jest cieplej to jade na deskorolce po miescie pojeździć tak od 23-3,4

[Kra_Kra]

Podobnie, jak poprzednicy: gry, internet, muzyka, ostatnio trochę ćwiczę.

[Smętny]

Przez lata stałem się takim pustelnikiem, że jakoś bardzo mi to już nie przeszkadza. Jakoś nauczyłem się sam sobie organizować czas, zwykle poprzez granie w gry, robienie porządku (mam manię układania i segregowania wszystkiego... dużo czasu to zajmuje), czytanie, fantazjowanie o życiu jakiego nigdy nie miałem itp.

[Kra_Kra]

Tak nawiasem te wypowiedzi pokazują, jak smutne, rozbite jest społeczeństwo - wielu z nas to same wyobcowane jednostki pozaszywane w swoich światach

[świr]

Gram w gry i oglądam pornole

hahahhahaa


Ja sobie z tym nie radzę... mimo, że mam swoje zainteresowania to czuję się dziwnie jakbym był pusty wewnątrz i nie mogę się przy tym skupić

[Zasió]

Co jest kurna śmiesznego w dobrym pornolu?

[achino]

Ja mogę dać linka do dobrego japońskiego pornola.

[mocart]

ja sobie nie radze, niewazne czym bym sie zajął, brak bliskosci, ludzi, zawsze bedzie bolec
dlatego walcze na wszystkie mozliwe sposoby by sie wsrod nich znalezc i funkcjonowac

[Sugar]

A jaki to kurs?

No nieistotne, sama się sobie dziwię mam nadzieję poznać jakieś koleżanki.

[Zasió]

Mnie to właśnie bardzo ciekawi, jakie inni mają pomysły.

[Egoistka]

Co chociaż trochę zmniejsza Wasze poczucie samotności? Macie na to jakąś "złotą" receptę?

Muzyka i jakieś zajęcie. Np. ostatnio lubię się wyżywać strzelając z łuku lub zwyczajnie wychodzę z chałupy i idę tam, gdzie jest cisza i mogę popatrzeć na pola, które mnie otaczają i słuchać śpiewu ptaków.

Szukam czegoś co pomogłoby mi o tym nie myśleć. Poradzicie coś?

Poradzę znalezienie sobie hobby. Najlepiej zajęcia, które Cię interesuje (jego wykonywanie jak to u mnie było np. z łucznictwem, z medytacją) i do którego będziesz chętnie wracać. Od hobby do poznania kogoś niedaleka droga, serio (mnie kiedyś zaczepił pewien mężczyzna pytając gdzie kupiłam łuk. To było przerażające bo byłam w sumie na łące, gdzie nikogo nie było ale facet wydawał się miły. Nie był taki stary więc może gdybym zagadała to i zyskała bym kompana do zabawy z łukiem). Choć czasem trzeba poczekać by kogoś poznać nowego, to jednak zwykle jest warto. Spełniaj swoje pasje, zrób to co uważasz za słuszne: jedź gdzieś odpocząć, naucz się obcego języka, zacznij grać na instrumencie - a zobaczysz, że samotność jest czasem potrzebna by człowiek mógł sam siebie zadowalać.

[Gość]

deleted

[jarox]

Jedyne co pomaga na samotność to alkohol.

[Obito]

Jedyne co pomaga na samotność to alkohol.

Nie wszystko to pomaga. To może skomplikować prądu wszystkich

[horizon]

Wychodzę na spacery z psem, czytam książki, oglądam seriale, filmy, sprzątam. W dzień nie mam czasu na użalanie się nad sobą i myślenie, że jestem sama. Czas mam w nocy.

[fleurette]

Ktoś kiedyś powiedział, że najkrótsza droga do obłędu wiedzie przez samotność i miał 100% rację. Nie radzę sobie aczkolwiek powinnam pogodzić się z faktem, że tylko ona mi będzie towarzyszyć aż do śmierci.