Stres przed powrotem do szkoły

[Kawaii17]

Mam pod koniec sierpnia poprawkę z niemca i strasznie się tym denerwuję,zwłaszcza tego,że będzie też odpowiedź ustna :-( i w ogóle nie wyobrażam sobie tego,że jeszcze przed rozpoczęciem roku, będę musiała sama przyjść do tej szkoły! i w ogóle od jakiegoś roku tak mam,że zawsze przed pójściem do szkoły mam prawie że ataki paniki, brzuch mnie boli, mam palpitacje serca i cała się trzęsę Macie jakiś sposób żeby się tak tą poprawką nie stresować i cieszyć się z tych wakacji?

[Judas]

Uznam, że masz fobię i, że problem z niemcem to nie jedyny powód rejestracji akurat tutaj.
Wydaje mi się, że jesteś w technikum na trzecim roku i zdajesz na czwarty.

Ale do rzeczy:
Strach przed powrotem do szkoły jest naprawdę bardzo częstym zjawiskiem. I nie jest to uwarunkowane jakąś konkretną przyczyną. To świadomość, że "znowu coś dużego, coś ważnego, znów chaos" itp. powoduje u nas takie myśli, które pojawiają się po tym, gdy odzwyczaimy się od tego "chaosu", jest spokój, a potem pojawi się informacja (znów świadomość), że to powróci.
Ale to szybko minie, jak już pójdziesz do szkoły, zobaczysz.

Co do niemca:
Masz jeszcze warunek? Jeżeli to jest jak pisałem 3->4 klasa, to nie ucz się, tylko zdaj na warunkowym, bo ten warunek i tak na 4 roku przepadnie, a dodatkowo plus jest taki, że NIE musisz go w następnym roku poprawiać. Nie ma takiego wymogu. To nauczyciele straszą, że trzeba. Robią to by zmotywować ucznia, by się jednak nauczył.

Jeżeli natomiast nie masz warunku, to co mogę poradzić? Ucz się po prostu, no tak wyszło.
Nie wszystko można obejść.
Życie.

Tak czy inaczej powodzenia.

[Zasió]

Kiedyś wydawało mi się, że niemiecki jest trudniejszy od angielskiego (sic!)... ale ja byłem głupi, jak byłem młody...

[Kawaii17]

Judas: jestem w liceum i będę szła do 2 klasy no i muszę się uczyć

[Judas]

Judas: jestem w liceum i będę szła do 2 klasy

Moje wątpia mnie zawiodły.

[Kateusz]

Słuchaj cycki do góry i krótka piłka. Uczysz się dużo, a to ci dodaje otuchy i pewności siebie. Cały czas myślisz że pójście tam to tylko formalność. Chodzisz wyprostowana z uniesioną głową, aby czuć się godnie. Ćwiczysz swoje ciało żeby zwiększyć ilość testosteronu we krwi. Modlisz się o poprawkę i wierzysz że Bóg Ci dopomoże. W końcu myślisz że inni potrafią zdać kilka przedmiotów na 100% to ty dasz radę ten jeden przedmiot zaliczyć.
Jak już będziesz wchodziła do sali, myśl że nauczyciele będą chcieli Ci tylko pomóc i korzystaj z każdych kół ratunkowych (bo chyba możesz prosić o powtórzenie pytania, ale tego nie wiem ). Uśmiechasz się do komisji ze świadomością że to pomoże Ci. Dodatkowo najlepiej naucz się potrzeć ludziom w oczy (o ile nie umiesz ).
Jeszcze najważniejsze! Na palpitacje serca najlepszy jest głóg. Ja zażywałem przed maturą i zadziałało