04 Paź 2015, Nie 8:44, PID: 477400
Co prawda jestem już starym koniem, ale...Brakuje mi rodziców, ale nie tych, których mam. Brakuje mi wyrozumiałych, życzliwych opiekunów, którzy wysłuchaliby, co mam do powiedzenia, nie wyśmiewali ani nie szydzili. W mojej (tfu!) rodzinie nie było alkoholu, rozwodu, a jednak uważam, że rodzice zaniedbali mnie intelektualnie i emocjonalnie, czasami wręcz krzywdzili. Były dobre warunki materialne, ale to nie wszystko. Jestem w rozdarciu. Z jednej strony chcę samodzielności, niezależności, z drugiej-akceptacji i opieki rodziców. Ma ktoś z Was podobne przemyślenia? :-(