26 Sty 2016, Wto 16:00, PID: 510406
Grego, ale jak wiesz jak to z nimi jest? Znasz ich sytuację chyba tylko z widzenia, prawda? Może się rozstali a łączą ich dzieci, sprawy finansowe. Ona może mieć innego itp.
26 Sty 2016, Wto 16:00, PID: 510406
Grego, ale jak wiesz jak to z nimi jest? Znasz ich sytuację chyba tylko z widzenia, prawda? Może się rozstali a łączą ich dzieci, sprawy finansowe. Ona może mieć innego itp.
26 Sty 2016, Wto 17:31, PID: 510422
Oni tak od początku teraz kupił jej nówkę auto :-D
28 Sty 2016, Czw 14:21, PID: 511138
Wiele się nasłuchałem o kobietach, facetach, związkach itp ale tak na prawdę każda rzecz, czy osoba jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, dlatego nauczyłem się nie oceniać nic i nikogo z góry bo wiele razy przekonałem się jak np ktoś kogo uważałem za oprycha okazał się wiernym, kochającym mężem i przede wszystkich dobrym kuplem z zasadami. Jestem śwadomy jacy potrafią być ludzie, jak piekelny jest ten świat, jak wredne mogą byc kobiety, ale mimo to zawsze wierzyłem choć czasami naiwnie, że te fajne dziewczyny są tylko chowają się tak samo, jak my Mam to szczeście, że jestem z kobietą która mnie akceptuje takim jakim jestem i to w niej cenie najbardziej, a nawet się temu dziwię Poznałem ją na portalu randkowym i wiele razy odwoływałem spotkanie, ale w końcu zacisnąłem pięści. Powiedziałem niech dzieje sie co chce i tak gorzej być nie może.
28 Sty 2016, Czw 17:28, PID: 511188
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sty 2016, Czw 17:52 przez grego.)
Pogratulować, czasem da się trafić na normalną kobietę ale niestety to wielka rzadkość oby jak najdłużej z tobą wytrzymała... To co ja obserwuję w koło to sie mogą ręce załamać i coraz bardziej myślę, że może i samemu jest lepiej choć smutno. Mógłbym wymieniać godzinami jak kobiety robiły w ch... partnerów, mężów jak zostawiały dzieci wiejąc za granicę uprzednio biorąc na męża i sąsiadów kredyt. I w 90% przypadków to kobiety rzucają z takich czy innych powodów, facet jest jakoś w stanie się dostosować, dogadać, a czemu nie kobieta jakby to w ogóle uczuć nie miało tylko dążyło do łatwiejszego życia i co najgorsze to po nich spływa jak po kaczce, a facet zdycha w żalu. Nawet moja siostra zostawiła chłopa na 2 tyg przed weselem.... od tak bo się rozmyśliła Parę miesięcy temu znajomy wziął ślub ale krótko po tym stracił pracę (zarabiał 10tys) i musiał znaleźć inną mniej płatną, świeża żona stwierdziła, że ona musi mieć odpowiedni standard życia i odeszła po 2 miesiącach , o sobie to już może nie wspominam...Ale tylko na palcach jednej ręki znam przypadki, kiedy to facet porzucał... I jak tu pałać optymizmem do kobiet? I jeszcze sobie poczytajcie jakiś damskie fora jak piszą o facetach... to dopiero by wam włos na głowie stanął... Mam bratanice bardzo taka żywa, energiczna wiecznie tylko na balangi i spotkanka z koleżankami fajna dziewczyna ale też się nabija i naśmiewa z koleżanek bo za spokojne i siedzą na ławce same, a to o chłopakach, nie wiem my tam z kolegami na temat dziewczyn raczej się nie naśmiewaliśmy, zawsze jakiś szacunek był. A poczytajcie sobie ogłoszenia w portalach... wypistrzone s...ki traktujące facetów z góry, na samym początku zakładające jak mają wyglądać, co mają robić, jak się mają zachowywać i ile zarabiać. No nic dziwnego, że się tam ogłaszają skoro w realnym świecie nikogo takiego nie znalazły to próbują spełnić marzenia w wirtualnym świecie... Do paru sobie tam co jakiś czas grzecznie pisze i może 1/10 w ogóle coś odpowie, czy się przywita, no jakiś grosz kultury wypadało by chyba mieć co nie? Do mnie tez jakieś piszą ale jak nie jestem zainteresowany to się przywitam i podziękuje! Jak nigdy nikogo nie znajdę to przynajmniej uspokaja mnie wizja, że gdzies tam tez jakaś będzie samotna, choć w sumie pyknie se dziecko i przynajmniej je będzie mieć więc też trochę lipa
28 Sty 2016, Czw 17:34, PID: 511190
W temacie o zdradach się może różnimy, ale tu przyznam ci rację.
28 Sty 2016, Czw 20:06, PID: 511258
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sty 2016, Czw 20:09 przez niesmialytyp.)
masz skrzywiony obraz rzeczywistości poparty głównie internetem. Chociaż w jednym przyznam ci rację - widze że jesteś starszy człowiek to zapewne podajesz przykłady ludzi "starszych", tj takich 35+ i w takich środowiskach to ja też o dziwo widze jakby to kobity częściej raniły. Jako młodzik to raczej facet częściej rani. Jakby nie patrzeć to pewna sprawiedliwość w przyrodzie.
co do wypindrzonych suczysk to i mnie na początku to dołowało ale powiem ci że tak już po prostu jest że te portale to w dużej mierze zbieraniny takich właśnie kobiet. Taka mała ciekawostka - przez półtorej roku na portalu randkowym (miałem wtedy 22 lata) napisały do mnie 3 dziewczyny. Jedna to ctrl c + ctrl v i jakiś link do wygranej czegośtam a dwie pozostałe to 16 letnie dzieci. Do dzisiaj mnie bierze obrzydzenie na to wspomnienie.
28 Sty 2016, Czw 20:15, PID: 511264
Siri napisał(a):mimo to zawsze wierzyłem choć czasami naiwnie, że te fajne dziewczyny są tylko chowają się tak samo, jak my Mam to szczeście, że jestem z kobietą która mnie akceptuje takim jakim jestem i to w niej cenie najbardziej, a nawet się temu dziwię Poznałem ją na portalu randkowym i wiele razy odwoływałem spotkanie, ale w końcu zacisnąłem pięści. Powiedziałem niech dzieje sie co chce i tak gorzej być nie może. To fobik też ma szanse poznać swoją drugą połówkę? Gratulacje! Ja sądziłem (i potwierdzało się to dotychczas na forum), że tylko fobiczka może ewentualnie kogoś znaleźć, ponieważ chłopakom może nie przeszkadzać nieśmiałość dziewczyny, ale w drugą stronę już to gorzej działa. Aż mnie natchnąłeś do działania
28 Sty 2016, Czw 20:21, PID: 511266
dangerous napisał(a):ale w drugą stronę już to gorzej działaNo i muszę to obalić, bo u mnie 5 rok idzie. Tak więc obie płcie mają szanse.
28 Sty 2016, Czw 20:25, PID: 511268
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sty 2016, Czw 20:30 przez grego.)
no właśnie, że nie internetem bo rzeczywistością i to najbliższą... i masz rację patrzę na związki ale już takie poważniejsze, a nie dziecinady dyskotekowe czy chodzenie za rączkę po galeriach handlowych to raczej niezbyt poważne związki. A i faktycznie faceci pewno chcą się dobrze wybrykać za młodu więc niech ci tam będzie, że wtedy 50/50. Ale jak wspomniałem ja myślę o poważnych związkach min te 25-30lat i więcej kiedy już trzeba się decydować i żyć na poważnie. A to co się dzieje po ślubach... nawet nie bedę pisał przykładów. Ja bym powiedział tak im dłużej trwa związek tym częściej kobieta porzuca...
28 Sty 2016, Czw 21:01, PID: 511280
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Sty 2016, Czw 21:57 przez grego.)
ja też miałem i co z tego... pogadamy po 30
Tak sobie myślę aby na takim portalu napisać w prost, że mam dom wart ze 300tys, dwa auta i wyciąg ze stanu konta, które zasile jeszcze dodatkowo 1mln kredytem. Obowiązkowo fotki jak skacze ze spadochronu, wspinam się na Mount Everest i nurkuje między rekinami nad australijską plażą. Może jakaś kobieta z tych zacnych portali się zainteresuje wtedy.
28 Sty 2016, Czw 21:14, PID: 511282
niesmialytyp napisał(a):Jako młodzik to raczej facet częściej rani. Jakby nie patrzeć to pewna sprawiedliwość w przyrodzie.Nie rozumiesz pewnej rzeczy. Te "złe uczynki" facetów z czasów kiedy byli młodzi i głupi, to są z najczęściej błahostki, które większego spustoszenia w życiu dziewczyn nie niosą. Po prostu laski uczą się życia na błędach. Natomiast to, co robią kobiety (oczywiście nie mówię, że wszystkie) 10-15 lat później to już zupełnie inny kaliber! To są znacznie poważniejsze występki, o których tam między innymi grego napisał. Słyszałeś np. żeby to kobieta się powiesiła przez faceta? Bo ja nie. A ile znasz odwrotnych przypadków? Zauważ, że facet kiedy sądzi się z kobietą, to dla wymiaru sprawiedliwości jest zerem. Kobiety są wynoszone na piedestał, do nich trafiają dzieci, majątek itd. One zawsze wychodzą na pokrzywdzone, a facet na tego, który jest wszystkiemu winien. Wiadomo, ze to też zależy od sytuacji, bo czasami jest tak, ze facet bije i pije, ale takich przypadków jest mniej.
28 Sty 2016, Czw 22:13, PID: 511290
Można by się zacząć zastanawiać, że to nie fobia do kobiet, a opatrzność Boża! :-D
28 Sty 2016, Czw 22:47, PID: 511300
dangerous ---> oczywiście, że fobik może mieć dziewczynę, przecież nie jest to nigdzie zabronione. Inną sprawą jest fakt że fobikowi zdobycie takiej dziewczyny sprawi większą trudność i że ma on mniejsze szanse od innych osób. Piękne, wygadane, pewne siebie laski nie są dla nas ale na świecie żyją też te trochu brzydsze i mniej towarzyskie, ale wcale nie gorsze z charakteru dziewczyny które poderwać przy szczęściu i dobrych wiatrach może kiedyś się uda. Działaj jak najbardziej, powodzenia
Może ja jestem młody i głupi, może nie mam z dziewczynami dużo wspólnego, nie mam obycia z nimi ale te o których słyszę, przynajmniej w moim wieku wcale nie są takie złe. To niedobrze że wyrobiliście sobie co niektórzy takie zdanie o kobietach. Każda jest przecież inna i nie warto poglądów ich dotyczących tak generalizować. Dziewczyny są w gruncie rzeczy takie jak faceci, też chcą miłości i szczęścia nade wszystko. I to jest akurat pewne.
28 Sty 2016, Czw 23:11, PID: 511310
Kiedyś dorośniesz
29 Sty 2016, Pią 0:20, PID: 511334
grego napisał(a):ja też miałem i co z tego... pogadamy po 30 A co się dzieje po trzydziestce? Masz na myśli prozę życia? grego napisał(a):Tak sobie myślę aby na takim portalu napisać w prost, że mam dom wart ze 300tys, dwa auta i wyciąg ze stanu konta, które zasile jeszcze dodatkowo 1mln kredytem. Obowiązkowo fotki jak skacze ze spadochronu, wspinam się na Mount Everest i nurkuje między rekinami nad australijską plażą. Może jakaś kobieta z tych zacnych portali się zainteresuje wtedy. To chyba nie jest dobry pomysł. Trafisz na taką materialistkę jak Twój kolega, którego żona rzuciła jak tylko stracił pracę. Równie dobrze można bawić się w sponsoring, np. jakiejś studentki i liczyć na coś więcej. Ale to pewnie też się skończy źle, bo podstawą związku będą tutaj pieniądze. Cytat:Inną sprawą jest fakt że fobikowi zdobycie takiej dziewczyny sprawi większą trudność i że ma on mniejsze szanse od innych osób. Piękne, wygadane, pewne siebie laski nie są dla nas ale na świecie żyją też te trochu brzydsze i mniej towarzyskie, ale wcale nie gorsze z charakteru dziewczyny które poderwać przy szczęściu i dobrych wiatrach może kiedyś się uda. Nawet nie myślę o tych wszystkich wygadanych, pewnych siebie laskach. Ale nie dlatego bo czuję, że nie mam u nich szans (chociaż obecnie moja samoocena podpowiada mi, że u żadnej dziewczyny nie mam szans ). Raczej z obserwacji widzę, że ludzie, którzy się związali z takimi pewnymi siebie kobietami są w dłuższej perspektywie nieszczęśliwi. Miałem ostatnio okazję jechać samochodem z trójką kolegów z pracy. W pewnym momencie zaproponowali mi oni, że pomogą mi znaleźć jakąś dziewczynę. Ale wcale nie po to, aby mi pomóc, tylko dlatego abym nie miał tak dobrze w porównaniu z nimi (żonatymi). Jeden kolega żyje pod pantoflem i aby odetchnąć jeździ ciągle po Polsce w delegacje. Drugi żyje z żoną jak kot z psem. A trzeci jest trakcie rozwodu. A każdy im zazdrości bo niby związali się z takimi ekstra pięknymi, wygadanymi laskami (żeby nie powiedzieć "samicami alfa"). Ja osobiście chciałbym się związać z taką zwykłą dziewczyną, spokojną, wrażliwą, z którą można się zawsze dogadać i na którą mógłbym polegać, a ona by mogła na mnie polegać. Ehh... marzenia
29 Sty 2016, Pią 10:22, PID: 511388
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Sty 2016, Pią 11:03 przez mocart.)
Zazwyczaj gdy słyszę o przypadkach oszukania faceta przez kobietę, to dotyczy to zazwyczaj związków w których kobieta jest tą mocnijszą alfą, a facet betą, zgadzającym się na wszystko, bez mocy przywòdczej, dającym sobie wchodzić na głowę, on w związku jest tym który jest trzymany na smyczy. Żadna zdrowa normalna kobieta nie będzie miała zamiaru układać sobie z kimś takim życia,wiec jedyne co pozostaje to co wyruchac na kilka tyś zł, i odejść
Z mojej obserwacji odziwo najdłuższe zwiazki to te, w których facet jest lekkim egoistą, traktujacym kobiete lekko z gòry, przy którym kobieta czasami sobie poplacze, ale generalnie jest przy nim szczęśliwa
29 Sty 2016, Pią 10:27, PID: 511390
Żadna "normalna kobieta" tak nie postępuje. Nie wyobrażam sobie żebym mógł traktować swoją dziewczynę jak wroga, po+.
29 Sty 2016, Pią 10:32, PID: 511392
[quote="Proxi"]Żadna "normalna kobieta" tak nie postępuje. Nie wyobrażam sobie żebym mógł traktować swoją dziewczynę jak wroga, po+]
A jak postępuje normalna kobieta?? Niemow ze jak byś znalazł na chodniku 100zl to byś nie podniósł
29 Sty 2016, Pią 10:34, PID: 511394
Znajdowanie czegoś, a zimne wykorzystywanie to jednak "lekka" różnica. Tak robią szmaty, pomieszało Ci się coś.
29 Sty 2016, Pią 10:38, PID: 511396
Zdradzę Ci sekret misiu. Jeżeli będziesz pozwalać się wykorzystywać, to będziesz wykorzystywany, i to nie tylko przez szmaty, ale także przez miłe, potulne, wrażliwe i spokojne Anny z biblioteki
29 Sty 2016, Pią 13:16, PID: 511424
Zwiazek to trudna sztuka, a charakterow jest wiele. Jednak powodzenie w zwiazku polega na tym bardziej, by zadna ze stron nie byla za bardzo gora, nie mozna powiedziec, ze jakis uklad sie na pewno nie sprawdzi, mozna zakladac pewne rzeczy. Moze wypala, moze nie.
Da sie zbudowac normalny, zdrowy zwiazek bez cienia toksyn, duszenia sie i jakiejs innej patologii na dluzsza mete. Rozne sa dziewczeta, znajdzie sie taka, ktora sie pewnymi zachowaniami brzydzi to nie powykorzystuje no matter what. Znajdzie sie i socjopatka, co najlepsza osobe wykorzysta. Ale jest to pewien fakt chyba, ze jak sie komus pozwoli na za duzo, to potem sie obrywa po dup*e, w zwiazkach nastepuje pewne zmeczenie materialu i uwypuklaja sie po dluzszym czasie pewne rzeczy, problemy beda sie nawarstwiac gdy cos zle dziala, wtedy na pewno sie to na nim bedzie odbijac, ale ja widze to inaczej. Facet, jesli jest wykorzystywany, to przewaznie dlatego, ze nie bylo to cos zbudowanego na zdrowych zasadach i jesli tak jest to w duzym stopniu jego wina. Nawet jesli w mniejszym niz drugiej strony. Czy dlatego ze pozwolil sobie wejsc na glowe, czy dlatego, ze byl chamem i nie dawal jej ciepla, czy wsparcia. Po prostu budowac zdrowe relacje, starac sie, a jak wtedy nie wyjdzie, zawsze pozostaje rzec: "bo to zla kobieta byla".
29 Sty 2016, Pią 13:35, PID: 511428
Wg mnie niema złych kobiet , są tylko nieporadni mężczyźni
29 Sty 2016, Pią 13:58, PID: 511432
A to akurat smiala teoria. Jasne, pewnie jak ktos bedzie przesamczy jak Ray Donovan to poskromi, zdominuje i skloni do posluszenstwa morderczynie bez sumienia i kogo tam juz zechce, ale to nie tedy droga jednak, przynajmniej nie dla fobisiow i im podobnych. To byloby pokraczne i karkolomne
Znalezc odpowiednia, okazac serce i niech serduszka, motylki, feromony i wszystko inne lata w powietrzu. To ta dobra metoda.
29 Sty 2016, Pią 14:48, PID: 511436
Samo okazanie serduszka, ciepła i bliskości może nie wystarczyć , dlatego najlepiej okazywać pełen kompleks atrakcyjnych cech, zarówno okazywać swoją twarz jako potencjalnego ojca, czułość , opiekunczosć, i empatie ale i zarówno tą drugą twarz, bardziej przywòdczą, czyli zdolność do ryzyka, do podejmowania trudnych decyzji, odnajdywania najlepszych rozwiązań, połączenie tych dwóch twarzy daje nam złoty środek , i pewność , ze nie będziemy oszukiwani ani zdradzani
|
|