11 Maj 2016, Śro 21:28, PID: 540876
Tak mi się życie potoczyło, że nie skończyłem studiów. Z różnych przyczyn, również fobicznych która strasznie utrudnia mi do dzisiaj funkcjonowanie... ale nie o tym.
Mam 29 lat i wykształcenie średnie po Lo czyli bez żadnego zawodu. Zaczyna mi to ciążyć i trochę mi żal że nic nie udało mi się przez tyle lat nadrobić w tym temacie. No ale cóż życie się toczy dalej wiem, że pewnych spraw już nie odwrócę i nie nadrobię. Studia były by obecnie dla mnie za ciężkie, nie dam sobie rady. Pozapominałem już sporo takich podstawowych rzeczy które uczyli w szkole Poza tym studia kosztują trochę, mi szkoda kasy powiem szczerze. A studiowanie administracji czy jakiejś turystyki bez urazy mało daje...... Jak znowu w połowie braknie mi motywacji to wywalę znowu kupę kasy w błoto.
Myślę raczej nad jakimś darmowym studium ewentualnie jakieś niewielki czesne miesięczne. Najlepiej roczne i zaocznie bo pracuje. Nie wiem czy da się to jakoś pogodzić no i nie wiem czy praktyki da się jakość ominąć. Chodzi mi głównie o to aby mieć ten papierek i móc powiedzieć z zawodu jestem kimś tam a nie nikim... Wykształcenie średnie z zawodem to już trochę pozytywniej brzmi.
Trochę się tego boję bo nie wiem jak to będzie jak będe np najstarszy w grupie na dzień dobry będę wyalienowany ale jakoś to przetrwam raz na dwa tygodnie przez rok.... A może do takich szkól starsi też chodzą nie wiem nie znam się może ktoś coś wie na ten temat? głupio się będę czuł z młodzieżą po 20 lat...
Co o tym myślicie??
Mam 29 lat i wykształcenie średnie po Lo czyli bez żadnego zawodu. Zaczyna mi to ciążyć i trochę mi żal że nic nie udało mi się przez tyle lat nadrobić w tym temacie. No ale cóż życie się toczy dalej wiem, że pewnych spraw już nie odwrócę i nie nadrobię. Studia były by obecnie dla mnie za ciężkie, nie dam sobie rady. Pozapominałem już sporo takich podstawowych rzeczy które uczyli w szkole Poza tym studia kosztują trochę, mi szkoda kasy powiem szczerze. A studiowanie administracji czy jakiejś turystyki bez urazy mało daje...... Jak znowu w połowie braknie mi motywacji to wywalę znowu kupę kasy w błoto.
Myślę raczej nad jakimś darmowym studium ewentualnie jakieś niewielki czesne miesięczne. Najlepiej roczne i zaocznie bo pracuje. Nie wiem czy da się to jakoś pogodzić no i nie wiem czy praktyki da się jakość ominąć. Chodzi mi głównie o to aby mieć ten papierek i móc powiedzieć z zawodu jestem kimś tam a nie nikim... Wykształcenie średnie z zawodem to już trochę pozytywniej brzmi.
Trochę się tego boję bo nie wiem jak to będzie jak będe np najstarszy w grupie na dzień dobry będę wyalienowany ale jakoś to przetrwam raz na dwa tygodnie przez rok.... A może do takich szkól starsi też chodzą nie wiem nie znam się może ktoś coś wie na ten temat? głupio się będę czuł z młodzieżą po 20 lat...
Co o tym myślicie??