25 Kwi 2016, Pon 21:36, PID: 535180
Co najmniej raz dziennie jestem pytana, w czym tkwi powód mojego smutku, rozmówców zbywam skargą na zły nastrój, czasami rzeczywiście przyłapuję się na takich grymasach, że nie rozpoznaję siebie w lustrze. Ogólnie ludzie są przekonani o mojej aspołeczności, ktoś się o mnie wypowiedział:'dziwna'. Nie dziwi mnie to. I nawet nie mam ochoty tego zmieniać.