10 Maj 2016, Wto 23:28, PID: 540586
Witam. Jestem nowy na forum, lat 19, witam wszystkich.
Przejdę od razu do sedna sprawy. Mam ogromny problem przede wszystkim z jedzeniem w miejscach publicznych (a szczególnie przed wymiotami i bólem brzucha w właśnie takich miejscach).
Jeżeli jestem w mieście (mieszkam na wsi i dojeżdzam do szkoły do miasta) nie potrafię nic zjeść w pizzerii,pubie czy gdziekolwiek indziej. Nawet przed jazdą autobusem rano zjem max 1 kanapkę bo w przełyku mam gulę .
Brzuch boli z głodu ale w pizzerii nic nie zjem bo staje w przełyku i wydaje mi się, że zaraz będę wymiotował i szukam łazienki. Jeżeli takiej nie ma w pobliżu oblewają mnie zimne poty, nerwy i wydaje mi się że na serio mógłbym zwymiotować nawet jeżeli nic nie zjadłem.
Ostatnio mam coraz więcej okoliczności do imprez, szczególnie 18stek.
Kilka dni przed taką uroczystością mam ogromne lęki,strach, gdy dojadę na miejsce jest mi niedobrze, chce mi się wymiotować. Nawet będąc okropnie głodny nie dam rady wcisnąć w siebie obiadu jak to zazwyczaj podają, nie mówiąc już potem o piciu wódki, której obawiam się jak ognia a wychodzę na dziwaka nie pijąc nic entą imprezę pod rzad bo ileż można mieć wymówek że się bierze antybiotyki ...
Bardzo chciałbym móc iść normalnie ze znajomymi na pizze, na piwo w barze czy nawet dobrze się bawić na 18-stce znajomych ale z moją psychiką to tylko marzenia, mimo wszystko postanowiłem się tutaj zarejestrować i posłuchać jakichś waszych rad. Nie wiem czy w prawidłowym dziale i czy mam fobie społeczną akurat taką, ale chciałem to gdzieś napisać. pozdrawiam
Przejdę od razu do sedna sprawy. Mam ogromny problem przede wszystkim z jedzeniem w miejscach publicznych (a szczególnie przed wymiotami i bólem brzucha w właśnie takich miejscach).
Jeżeli jestem w mieście (mieszkam na wsi i dojeżdzam do szkoły do miasta) nie potrafię nic zjeść w pizzerii,pubie czy gdziekolwiek indziej. Nawet przed jazdą autobusem rano zjem max 1 kanapkę bo w przełyku mam gulę .
Brzuch boli z głodu ale w pizzerii nic nie zjem bo staje w przełyku i wydaje mi się, że zaraz będę wymiotował i szukam łazienki. Jeżeli takiej nie ma w pobliżu oblewają mnie zimne poty, nerwy i wydaje mi się że na serio mógłbym zwymiotować nawet jeżeli nic nie zjadłem.
Ostatnio mam coraz więcej okoliczności do imprez, szczególnie 18stek.
Kilka dni przed taką uroczystością mam ogromne lęki,strach, gdy dojadę na miejsce jest mi niedobrze, chce mi się wymiotować. Nawet będąc okropnie głodny nie dam rady wcisnąć w siebie obiadu jak to zazwyczaj podają, nie mówiąc już potem o piciu wódki, której obawiam się jak ognia a wychodzę na dziwaka nie pijąc nic entą imprezę pod rzad bo ileż można mieć wymówek że się bierze antybiotyki ...
Bardzo chciałbym móc iść normalnie ze znajomymi na pizze, na piwo w barze czy nawet dobrze się bawić na 18-stce znajomych ale z moją psychiką to tylko marzenia, mimo wszystko postanowiłem się tutaj zarejestrować i posłuchać jakichś waszych rad. Nie wiem czy w prawidłowym dziale i czy mam fobie społeczną akurat taką, ale chciałem to gdzieś napisać. pozdrawiam