|
27 Maj 2008, Wto 20:32, PID: 24489
Samantha napisał(a):czy pomoże, to nikt nie może zagwarantować , natomiast warto spróbować i skoro możesz mieć ten lek przy sobie, to warto się przemóc dalej i regularnie brać go - nic na tym nie tracisz, możesz jedynie zyskać... Zgadzam się, co Ci szkodzi spróbować? Co Cię nie zabije to Cię wzmocni  Pamiętaj 
27 Maj 2008, Wto 20:47, PID: 24490
Pomóc pewnie pomoże tylko radziłbym na początku ostrożnie z dawką, mimo że są to tabletki powlekane i nie powinno się ich dzielić ja jednak swoją przygodę z paroksetyną (seroxat=rexetin=xetanor) na dłużej rozpocząłem od łykania 1/4 tabletki. Od razu powiem dlaczego: Zanim zacząłem brać systematycznie miałem taką akcję, że po wzięciu pierwszej tabletki skończyłem na ostrym dyżurze z zespołem serotoninowym. Po tym fakcie zraziłem, się do tego leku. Jednak po pewnym czasie(jakieś dwa miesiące później) fobia tak mi dopiekła, że znowu zacząłem brać wtedy zacząłem od mniejszej dawki (1/4 tabsa) i było ok. Wiec jeśli obawiasz się efektu i nie chcesz odczuć jakiś gwałtownych reakcji organizmu na nadmiar serotoniny w mózgu zacznij łykać 1/4 lub 1/2 tabletki przez ok tydzień.
Chociaż z drugiej strony każdy organizm jest inny i może tylko mój po tylu latach fobii i związanego z tym doła nie mógł sobie poradzić z tym nadmiarem "hormonu szczęścia". Pozdro
27 Maj 2008, Wto 20:54, PID: 24492
Wracając do tematu paraksetyny. W sumie lek nawet ok ale u mnie pocenie dlatego w wakacje wracałem z roweru mokry jak spocona mysz. Poza tym po ok 2 miesiącach działanie osłabło. A i jeszcze schudłem a jako, że jestem i tak szczupły to uważam to za wadę leku.
A odnośnie psychoterapii. Uważam, że najlepszym sposobem leczenia fobii jest jej połączenie z lekami. Potem "tylko" po takiej kuracji zmienić miejsce zamieszkania, rozpocząć nowe życie od zera i jakoś je ułożyć powoli odstawiając leki i gotowe = fobii brak
28 Maj 2008, Śro 22:30, PID: 24625
ja biore od listopada-jest poprawa, sennosc, mysli samobojcze czasami i skokowy nastroj.
31 Maj 2008, Sob 17:50, PID: 25090
Poszedlem do swojego lekarza, poprosilem o paroksetyne bo najlepiej mi pomagała.
Wiec od wczoraj lykam 20mg (narazie pozniej sie zwiekszy do 30mg), oraz dostalem rowniez benzo doraznie (alprazolam). Wczoraj juz bylem na imprezie, oczywiscie przed wyjsciem zarzucilem 1mg alproxu. Tak jak poprzednio dziala super, bez problemu moglem pogadac z dziewczyna itp.. szkoda tylko ze dziala tak krotko i mozna latwo wpasc w nalog... pozdro
05 Cze 2008, Czw 15:40, PID: 26054
Witam,
przeczytałam wasze posty ... dziś zażyłam pierwszą dawkę xetanoru... lekarz przepisał mi te leki... ale w sumie nie wiem dlaczego... Jestem po próbie samobójczej, dokładnie tydzień temu nałykałam się tabletek i byłam jedną nogą na tamtym świecie... powód był (pewnie dla wszystkich błachy) miłość mojego życia powiedziała mi, że nie chce być ze mną, tzn. chce ale nie może. (do tej pory nie wiem co miał na myśli). Półtorej roku temu zmarła moja mama i zostałam sama ze starszym, nieodpowiedzialnym bratem, musiałam wszystkim się zająć i zacząć pracować na dom... Moja próba samobójstwa.... była dokładnie w dzień matki... nie wytrzymałam nerwowo... Ale cóż to może mieć wspólnego z fobią społeczną? Może ktoś mnie uświadomi, ktoś, kto ma większe doświadczenie w tych sprawach... Pozdrawiam
05 Cze 2008, Czw 19:43, PID: 26110
To są leki głównie na depresje. Przy okazji mają jeszcze działanie przeciwlękowe dlatego są używane też w leczeniu fobii społecznej.
05 Cze 2008, Czw 20:43, PID: 26124
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Cze 2008, Czw 20:45 przez Piotrek.)
Paroksetyna, biore juz 5 tyg. Pomogla juz po tygodniu, choc zapewne byl to efekt placebo/efekt terapii Richardsa, ktora prowadze w tym dziale. Latwiej jest sie usmiechac, pewne negatywne mysli znikaja, ogolnie uczucie jakby ktos nam wstrzyknal do krwi troche radosci i szczescia
Efekty uboczne: 2 dni lekki bol oczu/glowy, lekkie nudnosci, niespokojny sen; nie da sie "dojsc" (albo jest ciezko) przez jakies 2-3 tyg.; dlugo sie spi, ciezko wstac, ale jak juz sie wstanie, to sie czlowiek czuje b. dobrze i energetycznie. Chyba nieco wieksze pocenie sie.Wszystkie objawy uboczne znikly. Oczywiscie jestem zadowolony. Lek pomaga mi w ok. 50%. Moja stala dawka to 1 tabletka - 20 mg.
06 Cze 2008, Pią 0:29, PID: 26163
Wszystkie nasze negatywne myśli są powiązane z uczuciem niepokoju/lęku. Leki działają właśnie na niepokój/lęk. Znika lęk = znikają myśli. Trzeba pamiętać że leki pomagają tymczasowo. Więc kiedy lęk wróci = wróci też stare myślenie.
06 Cze 2008, Pią 4:33, PID: 26197
Koronka, a możesz mu zadać pytanie dlaczego nie może? I o te rzeczy, których nie rozumiesz. Jeśli nie możesz, to dlaczego?
06 Cze 2008, Pią 21:54, PID: 26337
Ja zażywam Seroxat od dwóch lat. Ogromna poprawa była odczuwalna w pierwszysch tygodniach/miesiącach brania leku. Teraz też nie jest źle, aczkolwiek to nie ta sama "ulga" co niecałe dwa lata temu...
06 Cze 2008, Pią 22:00, PID: 26344
Piotrek napisał(a):Lek pomaga mi w ok. 50%. Moja stala dawka to 1 tabletka - 20 mg. Zapodaj 30/40mg powino byc jeszcze lepiej. Na mnie 20mg dziala dosc slabo, ale 30mg jest juz zdecydowanie lepiej.
06 Cze 2008, Pią 23:31, PID: 26388
Camis napisał(a):Piotrek napisał(a):Lek pomaga mi w ok. 50%. Moja stala dawka to 1 tabletka - 20 mg. Samemu nie wolno zwiększać dawki, tutaj potrzebny jest nadzór lekarza specjalisty. Mój osobisty psychiatra przeprowadza ze mną długą rozmowę zanim zmieni dawkowanie. Każdy przypadek pacjenta jest inny.
06 Cze 2008, Pią 23:41, PID: 26394
SzukamMiłości napisał(a):e tam ja se alvente sam zwiekszyłem na maksa i przez tydzień chodziłem jak po chmurach, paro tez se zwieksze na dwa tygi by zobaczyc róznice, Zatem polecam literaturę dotyczącą fobii, można takową znaleźć w Google. Niestety, większość ciekawych tekstów w j. angielskim (SAD - social anxiety disorder), dlatego jeśli ktoś nie zna dobrze języka, należałoby polegać na uczciwych poradach innych Jeśli chcesz się od tej choroby z czasem uwolnić, nie polecam auto-dawkowania.
06 Cze 2008, Pią 23:52, PID: 26403
Po pierwsze, w takich sprawach jak fobie nie należy ściemniać swemu terapeucie.
po wtóre, skoro jesteś zdrowy, po cóż brać cokolwiek? Czyżby lekoman?
07 Cze 2008, Sob 7:47, PID: 26448
To, że nie czujesz że coś (lek) działa nie oznacza, że nie działa, a na dodatek nie wiesz jak. Rafał_23 ma absolutną rację.
07 Cze 2008, Sob 15:06, PID: 26481
Jak długo bierzesz lek? Jeśli ponad rok, zapytaj lub poproś lekarza, samodzielnie Ci zwiększy, na swoją odpowiedzialność. Być może zaproponuje coś innego.
|
PhS
