PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine aurobindo, Paroxinor, Paxtin, Rexet, Seroxat, Xetanor) [SSRI]

[dontstoprunman]

Achnino po co pleciesz takie bzdury i tylko ludzie sie zniechęcaja , nie sluchajcie tych bzdur które niektórzy tu wypisują .
Ja jestem na paroksetynie od 3 miesiecy . 2 miesiące 20 mg pomagało ale nie do konca tak na 70% , teraz jestem na 40 mg i pomoglo tak w 85% .
I wydaje mi sie ze zadzialalby lepiej ale przez jakis czas spozywalem alkohol . I nie pieprzcie glupot ze jestes zobojetnniony na wszystko , ja sie czuje poprostu normalnie , lęki poprostu znikneły a nie jakies calkowite zobojętnienie . A jesli chodzi o kwestie libido to fakt trudno dojsc , ale da sie i to nawet recznie ...

[achino]

Na wszystkim da sie dojsc RECZNIE. Wtedy czlowiek jest sam, jest calkowicie spokojny, skoncentrowany, moze zrelaksowac sie i jego wyobraznia uruchomi obrazy, ktore podnieca go tak, ze dojdzie do rozladowania. Nawet Trynkiewicz w swojej celi po leczeniu hormonalnym by doszedl.

Ale w realnej sytuacji juz tak slodziutko nie bedzie. Przerabialem to i wiem. Taka jest prawda. W domku, samotnie - jak najbardziej. A w realu bedzie flak.

[Zasió]

Który fobik, poza odurzonymi bywalcami klubów, dochodzi w realu, samowtór? (że o samotrzeć nie wspomnę)

Najgorsza jest chyba możliwość, że to może zostać na dłużej, nawet po zakończeniu leczenia. Aczkolwiek jak się czyta ulotki, to się widzi: "zaburzenia seksualne - często", a jak się czyta badania, to w tych które widziałem - nie występują chyba u więcej niz 10-15% badanych...

[achino]

Dodam, ze probowalem w realu po 2 tygodniach zazywania escitalopramu (a parosetyna gorsza pod tym wzgledem od esci) i to po zazyciu SILDENAFILU (a konkretnie zamiennika Viagry!). Moja psychiatra zapisuje kazdemu facetowi, ktory skarzy sie na takie zaburzenia po SSRI wlasnie sildenafil. I nic, nie dalem rady i tyle.Czulem sie znieczulony, nie odczuwalem pozadania, cala ta sytuacja mi zwisala. Dopiero w domu, kiedy bylem sam, bylo ok. To jest po prostu cos strasznego.

Ostatnio zrobilem eksperyment z uzyciem Wellbutrinu, ktory dolozylem do SSRI. Niestety to zwyczajnie nie dziala, bupropion wywoluje nerwowosc u ludzi z fobia i tylko pogarsza sprawe. Bierzesz SSRI, bedziesz w oczach partnera/ki impotentem. Taka prawda. I nie oceniaj swoich mozliwosci na podstawie masturbacji, bo w realu mozesz sie bardzo zdziwic.

[PonuryWiksiarz]

No to już widzę jak zadowolę swoją potencjalną partnerkę seksualną . Dzięki za dodatkowe kompleksy. Ale się skompromituję, nie dość, że prawiczek, to jeszcze impotent. Ja co prawda paro nie biorę (ale miałem o to poprosić psychiatrę), ale po dłuższym braniu wenli już boję się jak sobie w łóżku poradzę, gdy w końcu będę miał dziewczynę. O ile w ogóle uda mi się jakąś zdobyć, bo po tym, co się naczytałem o zaburzeniach seksualnych po SSRI/SNRI to będę miał jeszcze większe opory przed spotykaniem się z kobietami.

[achino]

Mozna probowac augmentacji Spamilanem, Wellbutrinem, Trittico, dopaminergikami (tymi na Parkinsona), lewodopa, amantadyna, sildenafilem/Troche opcji jest, ale skutecznosc zadnej metody nie zostala potwierdzona.

[zagubiona2015]

Witam,

od paru lat walczę z lękami (głównie fobia społeczna i agorafobia..), do tego doszła nerwica. W sumie to jestem ostatnio kłębkiem nerwów.
Kiedyś chodziłam do psychiatry, ale sama rzuciłam leki. Minęły prawie 2 lata i.... mój zły stan zdrowia (boję się, pocę, trzęsą mi się ręce, nie mogę kierować samochodem, czuję że zaraz zemdleje, typowe objawy lęków). Wróciłam do leków.
Wiem, że to nie jest dobry pomysł, bo kiedyś działały one jak placebo. Tylko, że skutki po odstawieniu były masakryczne, prądy, złe samopoczucie, szumy...

poszłam do dr i przepisała mi xetanor plus jakąś nalewkę z głogu, konwalii na receptę, oraz doraźnie neurol.
wywiad był krótki, mam brać pół tabletki dziennie. Niestety odczuwam po prawie 2 tyg. brak jakiejkolwiek poprawy...
w sumie to ostatnio czułam się jeszcze gorzej: strasznie mi wali serce, pocą ręce, jestem senna, mam zero zero! apetytu, plus nudności.
w ulotce było napisane o tzw. zespole serotoninowym i przestraszyłam się. Lekarka odpowiedziała, że to...może od połączenia xetanoru z kawą!
owszem, napiłam się raz latte, ale teraz nie piję kawy i czuję ucisk w piersi, ręce dygoczą i boję się wyjść z domu, jechać gdzieś.
co robić? czy ten lek na mnie nie działa? brał go ktoś? miał podobnie? bo już nie wiem co robić...
mam obowiazki, wyjazdy, a przez te okropne poczucie (lęki, plus slabość itd. nie mogę funkcjonować.

[Fobiczny777]

Poczekaj jeszcze trochę, ten lek tak ma że pierwsze 2-3 tygodnie mogą być nieprzyjemne, potem powinno być lepiej. Zespół serotoninowy na pewno to nie jest, ale receptory w mózgu muszą się przyzwyczaić do zwiększonej ilości serotoniny.

[zagubiona2015]

dziękuję...
bo już się zaczynam poddawać. kiedyś brałam leki (inne jakies), ale to było z 2 lata temu... teraz wróciłam
i zastanawiam się czy xetanor da radę - po miesiacu, pół już jakieś efekty?

no właśnie, że niby te pierwsze tyg. są straszne, a potem będzie lepiej, oby, bo już mam dość tych spoconych rąk, rozdrażnienia, a czasem zamulenia...

[Fobiczny777]

Nie wszystkie skutki uboczne znikną całkowicie, akurat potliwość i zmulenie może pozostać na cały okres brania leku... Niestety nie ma leków idealnych dla fobików.

[trash]

Niestety nie ma leków idealnych dla fobików.

W zasadzie kropkę można by było postawić przed "dla fobików" bo praktycznie wszystkie leki, na wszelkie dolegliwości posiadają jakieś działania niepożądane i ograniczoną skuteczność. A SSRI są po prostu kiepskie.

[Zasió]

no właśnie, może o to kiepskie (ja nie wiem jakie są, w internetach tyle sprzecznych opinii że strach próbować ). Wiele innych leków nie jest jednak kiepskich, np NLP w większości stany zapalne zwalczają i ból ustępuje (tu już zostaje tylko kwestia dawki i siły danej substancji).

[zagubiona2015]

słyszałam, że xetanor rozkręca się 2 miesiące...?
tyle mam poczekać na jego efekty? teraz mam najgorszy stres na studiach, więc na wakacje - wtedy będzie już pozamiatane... no, ale wybrałam się dopiero teraz i sądziłam, że 2 tyg. i zacznie działać.
może ja na paroksetynę odporna jestem? kiedyś brałam parogen i w sumie jak placebo był. choć lęków nie miałam, pomógl, ale słabo - sporo zrobiły inne wydarzenia. ale ja nie o tym chciałam.

teraz odczuwam mdłości, czasem serce zabije mocniej, spać mi się chce, rano !
ale zaczęłam... jakby się lepiej czuć wyszłam na spacer z radścią, nawet nie myślałam o lękach!
ale może dlatego, że dziś mam już weekend ech.

[trash]

słyszałam, że xetanor rozkręca się 2 miesiące...?

Nie ma zasady mogą to być równie dobrze 2 tygodnie czy miesiąc. Kwestia osobnicza.

[zagubiona2015]

czy ktoś tak miał po xetanorze, że był jeszcze bardziej roztrzęsiony?
ciągle boli mnie serce, bije szybko, pocą ręce, drżą, mam nudności... jestem rozdrażniona, zdenerwowana, w miejscu usiedzieć nie mogę, i chyba agorafobia mi się pogłębiła...

lekarka mówi, że "będzie lepiej", ale może ten lek nie jest dla mnie?

[Fobiczny777]

Możliwe, że nie jest dla Ciebie, ale dla pewności lepiej poczekać żeby potem nie mieć wątpliwości.

[zagubiona2015]

a może brać po całej, niż pół? bo działa słabo.... trochę jakby tylko, a ja chcę lepiej się czuć...jak kiedyś...

[świr]

Jak ten lek może na was nie działać?

Mnie zrobił sieczkę, doprowadził do stanu agonii i lekarz przeraził się jak zobaczył co się ze mną dzieje. Odstawka od razu... skutki mam teraz takie, że chodzę po ścianach

czy ktoś tak miał po xetanorze, że był jeszcze bardziej roztrzęsiony?
ciągle boli mnie serce, bije szybko, pocą ręce, drżą, mam nudności... jestem rozdrażniona, zdenerwowana, w miejscu usiedzieć nie mogę, i chyba agorafobia mi się pogłębiła...

lekarka mówi, że "będzie lepiej", ale może ten lek nie jest dla mnie?

Dokładnie te same objawy, mój lekarz powiedział, że jest to lek ,którego wielu osób z problemami emocjonalnymi ciężko toleruje

Ja miałem potężny niepokój, nie mogłem siedzieć w miejscy, miałem jadłowstręt i to nei trwało tydzień lub dwa tylko dwa miesiące aż go wywaliłem...

Taka zachwalana paroksetyna... doprowadziła mnie do jeszcze większej depresji i lęków

[zagubiona2015]

No ja właśnie pobrałam go prawie 1,5 miesiąca, już niedługo miną 2 i teraz działał...ale ostatnio czuję się, jakby lęki wróciły.
Dziwne. Kiedyś jak brałam citronil - lęków nie miałam, a xetanor biorę pół i pół z pół... jakby raz było ok, śpiąca jestem, wesoła, a potem wpadam w dół, zamulam, gapię się w ścianę, pocą mi się łapy. Nie rozumiem działania tego leku.

No ja właśnie pobrałam go prawie 1,5 miesiąca, już niedługo miną 2 i teraz działał...ale ostatnio czuję się, jakby lęki wróciły.
Dziwne. Kiedyś jak brałam citronil - lęków nie miałam, a xetanor biorę pół i pół z pół... jakby raz było ok, śpiąca jestem, wesoła, a potem wpadam w dół, zamulam, gapię się w ścianę, pocą mi się łapy. Nie rozumiem działania tego leku.

[sdgc]

A co sądzicie o czystku?

[iLLusory]

Ja sądzę, że jest przydatny.
Z naszych terenów podobne zioło to ostrożeń.

[lubudubu76]

Witajcie :-D dłuuuugo mnie tu nie było.Właśnie odnalazłam swój ostatni post z 2010 roku Chciałam sie z wami podzielic jak to potoczyly sie moje dalsze losy na paroksetynce 8) Wiec lek brałam nieprzerwanie do stycznia tego roku czyli 4,5 roku.Róznie to wygladalo.maksymalna dawka jaka ustalilam z lekarzem bylo 20mg ale niestety po ok roku lek jakby slabiej zaczał na mnie działac,a bynajmniej nie bylo juz tak komfortowo jak na poczatku.Znowu zaczoł mnie dopadac rumieniec lekkie trzesienie rak i itp.Zwiekszylismy wiec dawke na 30 mg i tak hulałam na tym ok 2 lat.Było ok no ale w koncu zaczeły nachodzic mnie mysli ze skoro jest tak dobrze to moze warto byloby spróbowac w koncu odstawic lek.Kolejne pare miesiecy zeszlam znowu na 20mg potem kolejne na 10..nie bylo juz tak różowo ale i nie było tragedii stwierdzilam ze mój organizm nauczyl sie funkcjonowac bez fobii no a takie delikatne nerwy to chyba normalne. Nastepne pare miesiecy bylam juz na 5 mg i szło nadal wytrzymac az w koncu w polówie styczniaprzstalam juz całkiem.Pierwsz dwa dni ok.........no i zaczelo sie..poty w dzien i noc okropne szumy w głowie jakby mi samochody przy uszach jezdzily okropne rozbicie i ból miesni,głowy całego ciala. Wiedziałam ze dam rady to przetrwac bo ogólnie wytrzymala jestem,moja jedyna nadzieja bylo tylko zeby fobia nie pokochała mnie znowu Po jakis 7 dniach te objawy osłabły pozostało mi tylko dretwienie karku i ciagle jakby wilgotne oczy.Zaczeła przybierac natomiast depresja i ciagłe niekontrolowane wybuchy płaczu.Zaczely dreczyc mnie myśli:co ty sobie zafundowałas? zupełnie rozstroiłas sobie organizm!! Do tego znane uczucie lęku coraz bardziej zaczelo wkradac sie w moje zycie...plus te wachania emocjonalne! Cały czas do tej pory a mineło juz pół roku łudze sie ze jeszcze ze czuje spustoszenie po lekach i ze wszystko wróci do normy.Niestety ..na dzien dzisiejszy moge powiedziec ze fobia powrócila do mnie po 4 ,5 roku brania leków ze zdwojona sila!! Mało tego do tego mam jeszcze gratis depresje i jakby jakis lęk uogólniony nawet jak jestem sama w domu miewam momenty gdzie sie cała trzese,czuje ogólny lęk..juz nie tylko w sytuacjach spolecznych.I znów zaczynam sie zastanawiac czy nie powrócic do leku..bo to był mimo wszystko fajny i spokojny czas.

[TotalnaPadaka]

Brałem paroksetynę 20mg przez 4 miesiące.

Lek wspaniale podziałał na wszystkie objawy FS i ogólnie nerwicy.

- Nie czerwieniłem się.
- Bez problemu wychodziło się z domu.
- W miejscach publicznych czułem się zupełnie swobodnie.
- Miało się wy+ na to, że ktoś się będzie na mnie patrzył itd.
- Zanikły wszelkie objawy somatyczne przy rozmowach z obcymi ludźmi.
- Nie miałem obsesyjnych myśli.

Jedyne skutki uboczne, to całkowita kastracja oraz znieczulenie emocjonalne.

Lek z polecenia lekarza odstawiłem, pozytywne efekty utrzymywały się jeszcze przez miesiąc. Nie jest jednak tak, że fobia wróciła w 100% albo się pogorszyła.

[lubudubu76]

to tylko potwierdza fakt ze paroksetyna nie leczy fobii.....działa tylko doraznie w momencie kiedy ja przyjmujemy ,hamuje tylko nasze nerwowe reakcje. Cała reszta to kwestia indywidualna,każdy reaguje nieco inaczej.Byłabym skłonna wrocic do leku bo w momencie jego przyjmowania wogóle zapomniałam ze cos takiego jak fobia społeczna istnieje.Zastanawiam sie jedynie czy tak dlugie przyjmowanie tego leku nie spowoduje jakis trwałych uszkodzen w mozgu.

[TotalnaPadaka]

Mimo wszystko i tak warto ją brać, bo różnica w funkcjonowaniu jest znaczna.