06 Gru 2008, Sob 14:38, PID: 98500
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Gru 2008, Pon 1:30 przez Milena19.)
Wiem,że fobia bywa dołująca.Utrudnia normalne życie.Zawsze można się z tym pogodzić.Ja nie chcę dłużej uciekać.Chcę się zmierzyć z moimi lękami i pokonać je.Co mam do stracenia?Mam kilka pomysłów które mogą mi pomóc.Zapisanie sytuacji w których czuję się nie komfortowo jako fobik.Ustalenie które sytuacje są dla mnie najbardziej a które najmniej stresujące.Poznanie natury moich problemów.Zapisywanie małych i większych sukcesów Z błędów i złych doświadczeń wyciągnąć wnioski(każdy błąd czy niepowodzenie to zamaskowane lekcje) Zmienić swoje zachowanie jeśli chcę zmienić sytuację.No i b.ważne zmierzyć się z lękami Na początek te które są najmniej straszne.Trzeba problem rozłożyć na części żeby go naprawić.Dla mnie jednym z problemów jest strach przed angażowaniem się w relację z innymi.Początki są ładne a później ja zwykle uciekam Pomyślcie ile okazji straciłam przez moje głupie zachowanie.W rezultacie teraz czuję się często samotna.Boję się zranienia i zdrady.Postanowiłam na początek odnowić znajomości.Jutro idę na spotkanie z koleżanką której 4 razy z rzędu odmówiłam spotkania(nie wszyscy mają taką cierpliwość)Muszę płynąć pod prąd nie z prądem jak zdechłe ryby.Mam jeszcze wiele fobikowych lęków.Powoli będę starała się je oswajać.Kiedy znajdę pracę pójdę do psychologa z pewnością nie zaszkodzi.Na razie jednak muszę sobie sama radzić.A co do pracy to powiem Wam,że jest ciężko bo jeszcze nie znalazłam.Ale wciąż próbuję i idę na kompromisy.To co kiedyś było dla mnie nie do pomyślenia(rozważam pracę w super markecie na kasie) teraz traktuję inaczej.Chcę od nowa nauczyć się żyć.Bez lęków przeżywać każdy dzień i cieszyć się nim. Patrzeć z innej perspektywy w przyszłość i przeszłość oto jest wyzwanie.Wiem jednak że można wystarczy do chęci dodać działanie.Pokonałam już kilka sytuacji które wywoływały we mnie lęk.To cudowne uczucie.Do dzieła...