26 Lut 2014, Śro 21:02, PID: 382250
Ktoś kto lubi rozwiązywać krzyżówki może spróbować zacząć je układać.Ale trzeba w tym trochę siedzieć żeby redakcja regularnie przyjmowała i drukowała zadania.
26 Lut 2014, Śro 21:02, PID: 382250
Ktoś kto lubi rozwiązywać krzyżówki może spróbować zacząć je układać.Ale trzeba w tym trochę siedzieć żeby redakcja regularnie przyjmowała i drukowała zadania.
27 Lut 2014, Czw 0:18, PID: 382296
Inferno, to już lepiej pisać artykuły do gazet internetowych, bądź samemu założyć stronę.
27 Lut 2014, Czw 13:09, PID: 382338
Jeden z lepszych zarobków przez internet daje sprzedawanie stron internetowych, jakby ktoś był tym zainteresowany.
04 Mar 2014, Wto 14:54, PID: 383008
Ostatni semestr studiów... Beznadziejny kierunek po którym nie ma pracy a i tak bym nawet nie chciała w tej branży pracować. Chciałam zacząć jakiś inny nowy to teraz studiowanie drugiego kierunku jest płatne. Z językami - słabo, doświadczenie w pracy u rodziny dorywczej. Zaczęłam przeglądać oferty pracy . Nie nadaję się do żadnej. Mam stypendium ok 400 zł to mnie jakoś ratuje bo oszczędzam i zbieram bo boję się iść do pracy, ale to za kilka miesięcy się skończy. Czuję się beznadziejnie ale czasami mam myśli, że nie jestem taka głupia jak inni, że mogę dać sobie radę. Rodzicom mówiłam o moich problemach. Oni na to zlewają chyba uważają, że jestem leniwa.
06 Mar 2014, Czw 17:35, PID: 383264
chyba znaczna część rodziców uważa swoje dzieci za leniwe albo w ogóle złą wolę im przypisują podczas gdy te mają jakiś problem.
wtedy gdy człowiekowi jest najciężej, zostaje sam - z własnego doświadczenia powiedzieć mogę. nawet słuchać nie chcą, uważają że człowiek zmyśla. A niby po co? Nie warto się przejmować tym co mówią, życie mam po to by przeżyć je jak chcę (coś podobnego było w tekście zespołu Metallica, "Escape"). Zacząć pracę warto jakąkolwiek na początek, aby kasa była. Potem można na jakiś kurs trafić, przebranżowić się... Stres będzie, niestety, ale warto myśleć o korzyści, która jest potem.
07 Mar 2014, Pią 16:27, PID: 383400
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Wrz 2014, Pon 20:20 przez Zniszczę Fobię.)
...
07 Mar 2014, Pią 21:43, PID: 383438
Ja też bardzo długo miałem takie obawy i gdybym teraz musiał szukać pracy, to nadal bym je miał, jednak powiem Ci z własnego doświadczenia, że to wcale nie jest takie straszne jak myślimy.
10 Mar 2014, Pon 0:20, PID: 383610
Od czwartku pracuję jako kontroler jakości. Wszystko byłoby dobrze, ale jest taka liderka i jej koleżanka które obrażają mnie gdy nie ma nikogo w pobliżu... Ja oczywiście biorę to wszystko do siebie i chce mi się płakać, bardzo to przeżywam. W poniedziałek idę na 3 zmianę, gdzie nie będzie kierownika ani szefa, więc boję się że będzie jeszcze gorzej niż było w czwartek i piątek. Dziewczyny te mówią mi, że do niczego się nie nadaje, po co przyszłam do tej pracy, że prostych czynności nie potrafię zrobić, że jestem głupia itp... nie wiem co z tym zrobić, ale jeżeli jutro będzie źle to rezygnuje z tej pracy. Ciągle myślę o pracy i stresuje się, zwłaszcza dzisiaj mam duże obawy co do jutrzejszego dnia i ściska mnie w żoładku
10 Mar 2014, Pon 1:14, PID: 383616
Do nowych zawsze ma się jakieś zastrzeżenia i o nowych zawsze się gada. Jeśli będziesz się stosowała do tego, co mówią, że jest wymagane, to się odczepią za jakiś czas.
10 Mar 2014, Pon 5:32, PID: 383624
Mery92 napisał(a):Dziewczyny te mówią mi, że do niczego się nie nadaje, po co przyszłam do tej pracy, że prostych czynności nie potrafię zrobić, że jestem głupia itp...Ech... I niech ktoś mi teraz powie, że problem fobika istnieje tylko w jego głowie Tzn. sam tak twierdziłem, ale jak widać nieraz te nasze czarne scenariusze okazują się niestety bardzo realne. Pewnie m.in. dlatego tak trudno wyleczyć się z fobii.
10 Mar 2014, Pon 13:35, PID: 383646
Witam, mam 21 lat (no już prawie 22) i jeszcze nigdy nie pracowałam. Związane to jest oczywiście z lękiem, nieśmiałością. W szkole średniej wiele osób z mojej klasy pracowało w wakacje a ja zawsze całe wakacje siedziałam w domu, nawet te najdłuższe, po maturze. Gdybym miała jakichś znajomych, albo chociaż jakąś koleżankę, to pewnie szukałybyśmy razem pracy ale ja niestety jestem odludkiem i z nikim się nie spotykam, nie mam znajomych. Wiem, że to wstyd nie zarobić ani gorsza w tym wieku, ale co ja mogę na to poradzić? nie mogę się przełamać. A jak to jest z wami? czy jest tutaj ktoś kto nigdy nie pracował?
10 Mar 2014, Pon 14:39, PID: 383650
Co prawda teraz pracuję, ale jak chodzi o dawniejszą kwestię dorabiania sobie w wakacje, gdy ja byłem totalnie z boku i bez doświadczeń, tej niemocy i presji otoczenia - świetnie to rozumiem...
10 Mar 2014, Pon 17:03, PID: 383656
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Mar 2014, Pon 17:10 przez Sugar.)
Mery, ta sprawa nadaje się do zgłoszenia wyżej. To jest nic innego jak mobbing. Jeśli masz możliwość to nagrywaj to, co one mówią np dyktafonem w komórce.
http://www.pip.gov.pl/html/pl/wydawn/pdf...racown.pdf mobbing można zgłaszać do Państwowej Inspekcji Pracy.
10 Mar 2014, Pon 18:57, PID: 383678
Pierwsze porozmawiam z tą osobą, przynajmniej postaram się zwrócić uwagę na to żeby tak się nie zachowywała w stosunku do mnie. Jeżeli do nic nie da to zgłoszę to mojemu szefowi. Jeżeli z kolei szef nic nie pomoże to zwolnie się z pracy.
Na pewno będzie dobrze
11 Mar 2014, Wto 0:34, PID: 383712
Pracujesz kilka dni i już chcesz się zwalniać. Daj sobie trochę czasu. Szkoda roboty. Miesiąc czy dwa spróbuj wytrzymać jak nadal będą się czepiać to pomyśl nad inną pracą.
11 Mar 2014, Wto 15:18, PID: 383752
Ja też, jak chyba większość osób na forum bałem się iść do pracy. Wiadomo, rozmowy kwalifikacyjne, kontakt telefoniczny z potencjalnymi pracodawcami, nowi ludzie, otoczenie itd. Nie lada wyzwanie dla fobika. Na podjęcie pracy zdecydowałem się głównie dlatego że nie poszedłem na studia i miałem dość ciągłego siedzenia w domu, które jeszcze bardziej mnie dołowało. No i pracuję już kilka miesięcy, chociaż średnio sobie radzę w pracy, mam słaby kontakt z ludźmi i ciężko mi się zintegrować. Ale cóż... przepracuję jeszcze kilka miesięcy i może pójdę na studia.
11 Mar 2014, Wto 19:10, PID: 383800
Dziwne to było, bo jak przyszłam do pracy były bardzo miłe nawet jak byłam z nimi sam na sam. Jedna z nich wyglądała tak jakby się mnie bała xd ciągle spuszczała głowę w dół i mówiła do mnie tylko jak musiała, nawet (nie wiem jakim cudem) pochwaliła moją pracę xd Coś mi się zdaję, że ktoś jednak usłyszał to jak mówią do mnie i szef się o tym dowiedział :-) W każdym razie było dobrze i mam nadzieję, że już tak będzie :-)
11 Mar 2014, Wto 20:04, PID: 383822
No to powodzenia Mery, trzymamy kciuki.
11 Mar 2014, Wto 21:07, PID: 383848
No, fajnie jak ktoś nas wyręcza... tylko, czy dobrze...
11 Mar 2014, Wto 21:10, PID: 383850
Zas napisał(a):tylko, czy dobrze...W tym wypadku chyba dobrze, bo nikt nie będzie miał do niej pretensji, że się skarży.
12 Mar 2014, Śro 1:59, PID: 383882
ano, od tej typowo praktycznej strony i z perspektywy pracy, to z pewnością. O ile się rozniesie, kto, jeśli faktycznie, ich podpierdzielił do szefa.
13 Mar 2014, Czw 14:37, PID: 384108
butterfly92 napisał(a):Witam, mam 21 lat (no już prawie 22) i jeszcze nigdy nie pracowałam. Związane to jest oczywiście z lękiem, nieśmiałością. W szkole średniej wiele osób z mojej klasy pracowało w wakacje a ja zawsze całe wakacje siedziałam w domu, nawet te najdłuższe, po maturze. Gdybym miała jakichś znajomych, albo chociaż jakąś koleżankę, to pewnie szukałybyśmy razem pracy ale ja niestety jestem odludkiem i z nikim się nie spotykam, nie mam znajomych. Wiem, że to wstyd nie zarobić ani gorsza w tym wieku, ale co ja mogę na to poradzić? nie mogę się przełamać. A jak to jest z wami? czy jest tutaj ktoś kto nigdy nie pracował?Ja mam 23 i też nigdy nie pracowałem. No chyba, że liczy się 1 dzień stażu po którym zrezygnowałem bo nie dawałem rady. Od zdania matury w sumie siedzę cały czas w domu. Z moimi chorobami perspektyw nie mam żadnych. Jedyne co mi pozostało to tylko skończyć ze sobą bo komu byłoby potrzebne takie zero. |
|