04 Gru 2018, Wto 21:22, PID: 774125
@yoga.cat gratki! jak po pierwszych dwóch dniach?
04 Gru 2018, Wto 21:46, PID: 774130
(04 Gru 2018, Wto 21:22)wianek napisał(a): @yoga.cat gratki! jak po pierwszych dwóch dniach? Dzięki Staram się dawać radę, na razie ludzie są mili (to jest dla mnie coś,co obniża lęk), a w porównaniu z moją poprzednią mordercza pracą jest chyba dużo mniej roboty. Staram się trzymać walczyć z moimi sabotującymi myślami...a trochę ich jest. Nie jest łatwo, ale mam nadzieję,że tym razem będę wyciągać inne wnioski z sytuacji w pracy, niż kiedyś. Staram się stosować wszystko czego nauczyłam się przez czas bezrobocia... Staram się być dla siebie wyrozumiała. Pamiętać,że mam wypaczoną percepcję. No, ale jak pójdzie w praktyce , to zobaczymy. Chciałabym wierzyć, że się nie posypię w jakimś momencie.
10 Gru 2018, Pon 21:16, PID: 774984
11 Gru 2018, Wto 20:55, PID: 775124
(11 Gru 2018, Wto 20:34)wianek napisał(a):(11 Gru 2018, Wto 19:30)itanimuli napisał(a): @wianek a czemu rezygnujesz? Zbyt stresująca robota? Rozumiem właśnie wedlug mnie najważniejsze w pracy jest to żeby w miarę dobrze się w niej czuć. A co to była za praca? Mnie to niestety wiele rzeczy w życiu przerasta a praca jest na szczycie tej listy
11 Gru 2018, Wto 21:04, PID: 775128
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11 Gru 2018, Wto 21:06 przez yoga.cat.)
(11 Gru 2018, Wto 20:34)wianek napisał(a): Powiedzmy, że atmosfera w pracy jest nieciekawa ale przede wszystkim przerasta mnie to. Inaczej to sobie wyobrażałam, jestem za wrażliwa do tej pracy.Szkoda, ale najważniejsze, że poszłaś tam i spróbowałaś w praktyce, bez sugerowania się swoimi wyobrażeniami,tylko oceniając jak naprawdę to wygląda. Trzymam kciuki, żeby rozmowa z szefową przebiegła możliwie znośnie. U mnie po siódmym dniu pracy jest w porządku ze strony pracowników i szefowej, naprawdę robią, co mogą, żebym tam się dobrze czuła i nie miała presji, że na trzy cztery muszę wszystko ogarniać. Jeśli mam jakieś stresy i problemy, to jak na razie, pochodzą one z mojego własnego umysłu...
11 Gru 2018, Wto 23:25, PID: 775157
(11 Gru 2018, Wto 20:55)itanimuli napisał(a):Pracuję w salonie fryzjerskim dla psów. Niestety nie potrafię być stanowcza i szarpać psem, krzyczeć, uderzać po pysku. Wolę podejść na spokojnie, gdy widzę, że pies cały się trzęsie ale "nie ma na to czasu". Dziś zrobiłam psu krzywdę bo miałam coś mu zrobić, mimo, że nikt nie patrzył co robię i nie instruował mnie a wcześniej mówiłam, że nie czuję się w tym pewnie. I tak jest praktycznie cały czas. Nie wytłumaczą tylko w biegu mi coś pokażą a potem ja to muszę robić pospinana, żeby nie zrobić psu krzywdy a koniec końców dostaję zyebę.(11 Gru 2018, Wto 20:34)wianek napisał(a):(11 Gru 2018, Wto 19:30)itanimuli napisał(a): @wianek a czemu rezygnujesz? Zbyt stresująca robota?
11 Gru 2018, Wto 23:30, PID: 775159
11 Gru 2018, Wto 23:31, PID: 775160
12 Gru 2018, Śro 22:27, PID: 775322
(11 Gru 2018, Wto 23:30)yoga.cat napisał(a):(11 Gru 2018, Wto 23:25)wianek napisał(a): Niestety nie potrafię być stanowcza i szarpać psem, krzyczeć, uderzać po pysku. Wolę podejść na spokojnie, gdy widzę, że pies cały się trzęsie ale "nie ma na to czasuKoszmar, nie dziwię Ci się, serducho by mi pękło. No mi pęka kilka razy w ciągu dnia na szczęście jestem już po rozmowie z szefową. O dziwo była nawet miła i powiedziała, że mnie rozumie. Będę pracować do następnej soboty więc jakoś muszę dać radę ale dobrze, że mam tę rozmowę za sobą. Ulga.
13 Gru 2018, Czw 2:43, PID: 775354
(21 Lis 2018, Śro 19:32)L1sek napisał(a):(21 Lis 2018, Śro 18:36)Noele napisał(a): U mnie nadal problem ze znalezieniem stażu wczoraj poszłam z chłopem na targi pracy, co zabawne, poszłam z nim dla towarzystwa, ale i sama zostawiłam jedno cv. Liczę na to, że nie oddzwonią, bo w sumie przemysłałam sobie to i doszłam do wniosku że lipna firmaJak lipna firma to idziesz dla treningu na rozmowę i proponujesz stosunkowo wysokie wynagrodzenie, takie żeby mogło zredukować niechęć do firmy. Hihih, problem sam się rozwiązał, bo nikt nie zadzwonił. Idę gdzie indziej, na rozmowę, w piątek. Dzwonili we wtorek, że pilna sprawa i w ogóle, kiedy mogę przyjść, to ja na to ze nawet w środę czy czwartek. A oni, że a to może jednak piątek? No to pilna sprawa, czy nie? xD Najgorzej, ze nie pamietam już nic ze studiów, a pewnie o coś będą pytać, a ja zrobię karpia i się zapowietrzę. Czymajcie kciuki.
14 Gru 2018, Pią 18:52, PID: 775680
A z ironią zasugerowali ten piątek? Może mieli nadzieje, że się zadeklarujesz przyjść tego samego dnia, skoro to było pilne.
15 Gru 2018, Sob 20:06, PID: 775918
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15 Gru 2018, Sob 20:06 przez wianek.)
(13 Gru 2018, Czw 2:43)Noele napisał(a):(21 Lis 2018, Śro 19:32)chory na nieśmiałość napisał(a):(21 Lis 2018, Śro 18:36)Noele napisał(a): U mnie nadal problem ze znalezieniem stażu wczoraj poszłam z chłopem na targi pracy, co zabawne, poszłam z nim dla towarzystwa, ale i sama zostawiłam jedno cv. Liczę na to, że nie oddzwonią, bo w sumie przemysłałam sobie to i doszłam do wniosku że lipna firmaJak lipna firma to idziesz dla treningu na rozmowę i proponujesz stosunkowo wysokie wynagrodzenie, takie żeby mogło zredukować niechęć do firmy. jak było na rozmowie?
16 Gru 2018, Nie 1:52, PID: 775964
(14 Gru 2018, Pią 18:52)inferno napisał(a): A z ironią zasugerowali ten piątek? Może mieli nadzieje, że się zadeklarujesz przyjść tego samego dnia, skoro to było pilne.Nope, bez ironii. Poza tym, sama sugerowałam następny dzień, to po konsultacji między panią z recepcji a wspólniczką okazało się, że najbliższy termin mają dopiero wtedy. No i faktycznie kocioł niezły mają pod koniec roku. (11 Gru 2018, Wto 23:25)wianek napisał(a): Pracuję w salonie fryzjerskim dla psów. Niestety nie potrafię być stanowcza i szarpać psem, krzyczeć, uderzać po pysku. Wolę podejść na spokojnie, gdy widzę, że pies cały się trzęsie ale "nie ma na to czasu"O matko, brzmi strasznie Trzymam kciuki za szybki znalezienie nowego, satysfakcjonującego zajęcia! (15 Gru 2018, Sob 20:06)wianek napisał(a): jak było na rozmowie? Miło że pytasz bylo, no nawet nie przehiberbolizuję, ale świetnie, bo mają ciśnienie na ręce do pracy. Pogadałam ze współwłaścicielką, sympatczna kobieta, taka śmieszna się wydaje, atmosfera wśród pracowników póki co okej. Jak gadałam ze współwłaścicielką to powiedziała, że ma same dobre doświadczenia z osobami z mojej uczelni i o takim imieniu jak ja xD W ogóle śmichy chichy z jej strony, nie spodziewałam się. Mam chyba wiecej szczęścia niż rozumu. Idę w poniedziałek, ciekawe co dostanę do roboty.
16 Gru 2018, Nie 18:18, PID: 776048
Hej. Też zaczęłam szukać innej pracy. Pracuję na produkcji od półtora roku, jednak skończyłam tylko liceum, nie mam doświadczenia (tylko staż w urzędzie) ani nie znam żadnego języka obcego no i nie jestem komunikatywna, jestem nieśmiała. Nie wiem czy łudzić się, że znajdę lepszą pracę np jako rejestratorka czy coś w tym stylu? Wysyłam CV od dawna ale nikt nawet nie dzwoni.
01 Sty 2019, Wto 12:53, PID: 777794
Mam pytanie do osób, które zmieniały pracę już kilkakrotnie w swoim życiu. Z każdym kolejnym razem było wam łatwiej znaleźć nowe zatrudnienie, czy stresowaliście tak samo jak za pierwszym razem?
01 Sty 2019, Wto 13:14, PID: 777799
(01 Sty 2019, Wto 12:53)inferno napisał(a): Mam pytanie do osób, które zmieniały pracę już kilkakrotnie w swoim życiu. Z każdym kolejnym razem było wam łatwiej znaleźć nowe zatrudnienie, czy stresowaliście tak samo jak za pierwszym razem?Pierwszy raz najtrudniejszy (w sensie najbardziej stresujący), każdy kolejny dużo łatwiejszy (nie w sensie, że szybko znalazłem, ale że mniej lęku przed rozmową kwalifikacyjną czy wysłaniem cv).
01 Sty 2019, Wto 13:27, PID: 777805
(01 Sty 2019, Wto 12:53)inferno napisał(a): Mam pytanie do osób, które zmieniały pracę już kilkakrotnie w swoim życiu. Z każdym kolejnym razem było wam łatwiej znaleźć nowe zatrudnienie, czy stresowaliście tak samo jak za pierwszym razem?Jak z wszystkim - początki zawsze są trudne, a potem już leci. Najłatwiej jest jednak, jeśli nie masz noża na gardle w szukaniu pracy. Wtedy nie spinasz się tak na rozmowach. Przyjmą Cię? Fajnie. Nie przyjmą? Trudno, znajdę inną. Właśnie dlatego dobrze, że nie mam nikogo na utrzymaniu i sam wydaje moje pieniądze. Wtedy da się wszystko łatwo zaplanować bez spiny.
01 Sty 2019, Wto 15:23, PID: 777834
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Sty 2019, Wto 15:24 przez inferno.)
(16 Gru 2018, Nie 18:18)The_Silence napisał(a): Hej. Też zaczęłam szukać innej pracy. Pracuję na produkcji od półtora roku, jednak skończyłam tylko liceum, nie mam doświadczenia (tylko staż w urzędzie) ani nie znam żadnego języka obcego no i nie jestem komunikatywna, jestem nieśmiała. Nie wiem czy łudzić się, że znajdę lepszą pracę np jako rejestratorka czy coś w tym stylu? Wysyłam CV od dawna ale nikt nawet nie dzwoni.A jak sobie radzisz w tej pracy na produkcji i czym dokładnie się w niej zajmujesz?
02 Sty 2019, Śro 1:11, PID: 777940
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02 Sty 2019, Śro 1:14 przez Karol1991.)
Hej, tez boje się iść do pracy. Odszedłem z pracy 2 lata temu, pracowałem tam 4 lata ale było coraz gorzej z atmosfera no i ze mną w mojej głowie. Dodatkowo była to stresująca praca z dużą odpowiedzialnością. Niedawno zadzwonił do mnie ktoś z urzędu i powiedział ze mam się z pewna osoba skontaktować w styczniu, w sprawie sezonowej pracy na produkcji. Strasznie się boje tam zadzwonić, w dodatku muszę rozmawiać w obcym języku bo mieszkam w obcym kraju. Wiem ze ten strach jest bez sensu, bo przecież od 2 lat aktywnie szukam pracy i zależy mi na pracy żeby nie być zależnym od innych.. ale za każdym razem gdy dostarczę CV, czuje strach ze zadzwonią, przyjmą mnie i nie będę dawał tam rady... Na rozmowach kwalifikacyjnych chyba wyczuwają mój strach i kończy się tylko na tekście ze maja jeszcze innych kandydatów i dadzą znać, no i nie dają znać. A najgorsze, ze czuje wtedy ulgę.. bezsens.
02 Sty 2019, Śro 14:30, PID: 777982
Ja zawsze w takich sytuacjach, gdy znajdę jakieś interesujące ogłoszenie to zaczynam mieć negatywne wyobrażenia co do danej pracy. Takie sabotujące myśli powodują u mnie wewnętrzną blokade, która skutecznie zniechęca do dalszych działań aby taką pracę dostać.
03 Sty 2019, Czw 14:29, PID: 778143
Zadzwoniłem dzisiaj do pewnego gościa w sprawie pracy.. stresowałem się tym od ok 2 tygodni chyba. Zadzwoniłem i powiedział żebym zadzwonił w przyszłym tygodniu xC
Chociaż zeszlo ze mnie cisnienie po tym telefonie :c-zadowolony3: |
|